Podawane przez dowódcę Marynarki Wojennej Ukrainy Ołeksijeja Nejiżpapę informacje, jakoby Ukrainie udało się pozbawić Rosję dominacji na Morzu Czarnym, wywołała szereg reakcji, w tym krytycznych. Trwająca niemal trzy lata rosyjska agresja ma swoje konsekwencje także dla gospodarki morskiej regionu.
Niespodziewana ofensywa rebeliantów walczących od ponad dekady z syryjskimi siłami rządowymi okazała się zaskoczeniem dla rządu w Damaszku. W wyniku ostatnich starć utracił on kontrolę nad jednym z największych miast w kraju, Aleppo. Sytuacja niepokoi dotychczasowych sojuszników reżimu Baszira Al-Asada, w tym Rosję, która utrzymuje znaczny kontyngent w tym kraju. Korzysta również z baz morskich, w której regularnie pojawiają się jej okręty i statki.
Ukraińskie MSZ podało, że Rosja przeprowadziła jeden z największych ataków powietrznych. W nocy z 16 na 17 listopada na miasta i infrastrukturę krytyczną spadły drony i pociski rakietowe, wystrzelone przez samoloty oraz okręty działające na Morzu Czarnym. "To prawdziwa odpowiedź zbrodniarza wojennego Putina dla wszystkich, którzy ostatnio do niego dzwonili i go odwiedzali. Potrzebujemy pokoju poprzez siłę, a nie ustępstwa", wskazał szef MSZ Andrij Sybija. Rosyjska agresja na Ukrainę, rozpoczęta w lutym 2022 roku, trwa już 1000 d
Administracja Portów Morskich Ukrainy poinformowała w mediach społecznościowych, że w ubiegłym miesiącu miał miejsce eksport 8 mln ton ładunków. Ma być to o 60% więcej niż w ubiegłym roku.
Rosyjskie władze poinformowały o manewrach trzeciej fregaty proj. 22350, Admirał Gołowko, które odbyły się w rejonie Kanału La Manche i Oceanu Atlantyckiego. Obecność okrętu w tym rejonie była pilnie monitorowana przez państwa NATO, z racji na posiadane przez tę jednostkę uzbrojenie w postaci pocisków hipersonicznych Cyrkon.
W głownym rosyjskim mieście nad Bałtykiem odbyła się 27 września ceremonia wodowania trzeciej fregaty proj. 22350, „Admirał Floty Związku Radzieckiego Admirał Isakow”. To kolejny okręt, który ma trafić do Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej, wskazując że branża stoczniowa w kraju mimo sankcji jest jeszcze w stanie dostarczać także większe jednostki nawodne.
Dopiero 14 lipca oficjalnie zakończono usuwanie gruzu i zniszczeń na obszarze kluczowej, ukraińskiej elektrowni wodnej, ostrzelanej rakietami przez siły rosyjskie w marcu tego roku. Zdaniem ukraińskich władz przywrócenie jej pełnej sprawności potrwa w optymistycznym założeniu co najmniej trzy lata.
Jak poinformował rzecznik Marynarki Wojennej Ukrainy Dmytro Pletenczuk, 15 lipca Rosja wycofała z okupowanego Krymu ostatni okręt swojej Floty Czarnomorskiej. Ma to być kolejny dowód na sukces prowadzonych przez ukraińskie siły ataków z użyciem rakiet i dronów. W wyniku tego rosyjskie jednostki miały całkowicie wycofać się z zachodniej części Morza Czarnego.
Chcąc chronić swoje statki oraz okręty obecne w Noworosyjsku Rosjanie mają nie tylko fortyfikować tamtejszy port morski, ale też stawiać zagrody minowe. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oraz działający na Krymie ruch oporu ATESZ donoszą, że w rejonie mają działać okręty desantowe, prawdopodobnie wykorzystywane do zrzutów min morskich.
Obchodzony na Ukrainie Dzień Wojskowo-Morskich Sił Ukrainy był okazją do podkreślenia znaczenia morskiego rodzaju sił zbrojnych tego państwa w trwającej od 2022 roku obronie przed rosyjską agresją. Choć formacja ma bardzo ograniczone zdolności działania, Kijów dąży do jej rozbudowy. Jednocześnie pojawiają się nowe plany działań zbrojnych, w tym w związku z odbiciem okupowanego przez Rosję od 2014 roku Półwyspu Krymskiego.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”