Marek Nowak
Przenośne urządzenia do obróbki skrawaniem znajdują coraz szersze zastosowanie w przemyśle morskim. Nastawiona na innowacyjne rozwiązania biznesowe spółka VERG oferuje je nie tylko jako dystrybutor, ale również jako wypożyczalnia. Także na innych polach firma wychodzi poza biznesowe schematy i zdobywa coraz mocniejszą pozycję na rynku.
Gospodarka Morska: Jak częste są dziś wypożyczenia obrabiarek mobilnych oraz innych maszyn, którymi dysponuje VERG?
Grzegorz Szulc: Średnio każda z nich pracuje około 150 dni w roku. Poza tym stosunkowo często zdarzają się sytuację, w których użytkownik po planowanym okresie wypożyczenia decyduje się na zakup sprzętu. Dla obu stron jest oczywiste, że wypożyczenie obrabiarki to najlepszy sposób na jej wypróbowanie przed zakupem i nie zastąpi tego żadna prezentacja.
GM: Co jest głównym atutem oferowanych przez was urządzeń?
Grzegorz Szulc: Możliwość precyzyjnej pracy praktycznie w każdych warunkach; w warsztacie, na placu montażowym i na pełnym morzu.
GM: Iloma maszynami obecnie dysponujecie?
Grzegorz Szulc: Flota wypożyczanych przez nas urządzeń to obecnie 30 sztuk, jest jednak ciągle poszerzana i unowocześniana. Niebawem powiększy ją bardzo duża obrabiarka kołowa, która znajdzie zastosowanie, zgodnie z potrzebami rynku, w pracach przy kołnierzach i fundamentach wież wiatrowych. Naszą ofertę uzupełni także stół do testowania zaworów przemysłowych. Przeprowadzając na nim test ciśnieniowy będziemy weryfikować czy konkretny zawór zachowuje parametry i nadal może skutecznie spełniać swe zadanie. Oczywiście urządzeń do naprawy i testowania zaworów trafią zarówno do naszej wypożyczalni, to także znakomity sposób na wypróbowanie sprzętu przed zakupem.
GM: Na współczesnym rynku z pewnością bardzo ważny jest czas realizacji dostaw. Jaką receptę ma na to VERG?
Grzegorz Szulc: Współpracujemy z doświadczonymi spedytorami i jesteśmy w stanie dostarczyć wybrane maszyny praktycznie w dowolny zakątek świata w 24 godziny. Bierzemy na siebie logistykę, odprawy celne i wszystkie inne problemy związane z transportem, a następnie także z odbiorem urządzeń z miejsca, które często jest inne niż miejsce dostawy.
GM: Gdzie znajdują się urządzenia? Skąd wyruszają?
Grzegorz Szulc: Dysponujemy dwoma magazynami. Północny położony jest w pobliżu Trójmiasta i w naturalny sposób skupiony jest głównie na realizacji zleceń związanych z przemysłem morskim, a w szczególności stoczniowym, choć oczywiście północ to także petrochemia i konstrukcje przeznaczone dla morskich farm wiatrowych budowane w trójmiejskich zakładach przemysłowych. Nasz południowy magazyn mieści się natomiast w pobliżu Kielc. Znajdują się w nim głównie urządzenia stosowane w energetyce i chemii.
GM: To znaczy, że klientów w Szczecie i Świnoujściu obsługujecie z Gdańska?
Grzegorz Szulc: Czekamy na uruchomienie dużych projektów stoczniowych w tych miastach, co pozwoli nam otworzyć nową wypożyczalnię zlokalizowaną w ich pobliżu. Niebawem natomiast otworzymy filię w Dąbrowie Górniczej. To bardzo dobra lokalizacja, związana oczywiście z przemysłem hutniczym, górnictwem oraz produkcją dużych konstrukcji stalowych.
GM: Jakie projekty przemysłowe planowane w Polsce dadzą wam najsilniejszy impuls do rozwoju?
Grzegorz Szulc: Budowa morskich farm wiatrowych. Poza tym obecne tendencje na lokalnym i europejskim rynku są dla nas bardzo dobre. Dostarczamy rozwiązania dla obróbki in-situ na statkach, nasze urządzenia brały udział w modernizacji pras hydraulicznych w jednej z dużych fabryk z branży auto-motive w Rumunii. Dużo dzieje się także na rynku wtórnym, czyli remontów i modernizacji silników oraz wielkogabarytowych urządzeń. Przykładem mogą być remonty i modernizacje obrabiarek stacjonarnych wyprodukowanych w latach 70. lub 80., które zrealizowaliśmy wspólne z niemiecką firmą EDM Technik.
GM: Co konkretnie oferujecie?
Grzegorz Szulc: Możliwość przeprowadzenia remontu kapitalnego wraz z modernizacją części mechanicznej i sterowania. Stare, wykonane z bardzo solidnych materiałów korpusy w połączeniu ze współczesnymi systemami sterowania i elektrotechniki (CNC) to rozwiązanie, które zapewnia przedsiębiorstwom bezpieczeństwo funkcjonowania na bardzo wysokim standardzie przez przynajmniej kolejne 20 lat.
GM: Co jest waszą najmocniejsza stroną?
Grzegorz Szulc: Zespół, który tworzą specjaliści wywodzący się z różnych branży: energetycznej, chemicznej i stoczniowej. Dzięki ich wiedzy oraz wieloletniemu doświadczeniu jesteśmy w stanie nie tylko doradzać w zakresie wypożyczenia i zakupu urządzań, ale także nadzorować procesy modernizacji i remontów, niezależnie od sektora przemysłu, w jakim mają być wykonane.
GM: Gdzie można się bliżej zapoznać z ofertą firmy?
Grzegorz Szulc: Zapraszam do kontaktu, a także na konferencję związaną z obróbka mobilną w przemyśle morskim i stoczniowym, która planujemy zorganizować w czerwcu. Z pewnością będziemy także obecni na BALTEXPO 2017.
Royal Navy prezentuje Agamemnona. To szósty okręt podwodny typu Astute z napędem atomowym
W stoczni Naval Group położono stępkę pod trzecią fregatę dla Marynarki Wojennej Grecji
Singapur na czele miast morskich świata. Gdańsk w morskiej 40-tce
Unibaltic wzbogaca swoją flotę o nowy statek. To także drugi w jej historii, jaki otrzymał nazwę Apatyth
W stoczni TKMS zwodowano czwarty okręt podwodny dla Singapuru
EST-Floattech dostawcą kontenerowego systemu akumulatorów dla pierwszego w pełni elektrycznego pchacza