• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Są chętni na dostarczenie nowych okrętów podwodnych dla sił morskich Holandii. To także mocni oferenci dla polskiej "Orki"

19.12.2023 14:42 Źródło: Saab, Damen, TKMS
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Są chętni na dostarczenie nowych okrętów podwodnych dla sił morskich Holandii. To także mocni oferenci dla polskiej "Orki"

Partnerzy portalu

Fot. MW Holandii

Rozpoczynając wycofywanie okrętów podwodnych typu Walrus Królewska Marynarka Wojenna Holandii (Koninklijke Marine) sposobi się na technologiczną rewolucję. Choć jeszcze nie wskazano, kto zbuduje nowe jednostki, kilka firm przedstawiło swoje propozycje, które są interesujące także z polskiego punktu widzenia.

Przypomnijmy, że 12 października br. w Nieuwsbericht odbyła się ceremonia opuszczenia bandery na pierwszym w swojej serii HNLMS Walrus (S802), służącym od 1992 roku. Kolejny okręt, HNLMS Dolfijn, również będzie przygotowywany do wycofania, acz nie podano jeszcze ostatecznej daty. Tym bardziej, że kadra sił morskich sposobi najmłodsze z pozostałych okrętów do utrzymania w linii aż do wprowadzenia jednostki z nowej serii. Może to potrwać co najmniej 10 lat. Wtedy też na emeryturę przejdą ostatnie okręty podwodne typu Walrus. Aktualnie ostatni z serii, HNLMS Bruinvis, przechodzi modernizację, mającą mu zapewnić zdolność do działań zgodnie z przeznaczeniem i skuteczność wykonywania powierzonych mu zadań, zapewniając także możliwość korzystania z nowoczesnego wyposażenia.

Z racji na proces wycofywania okrętów i potrzebę wprowadzenia do służby nowych, holenderska sytuacja kojarzy się z polskim programem "Orka". W obu przypadkach kluczem jest zapewnienie ciągłości utrzymania zdolności do działań pod wodą. Ponadto, o ile nic się nie zmieni, w potencjalnie podobnym czasie oba państwa przeprowadzą przetargi i rozpoczną budowę nowych okrętów. Ponadto część firm starających się o wygranie zamówienia jest ta sama, co pozostaje interesującym dla specjalistów z branży morskiej i militarnej, jak i przedstawicieli m.in. polskiej Agencji Uzbrojenia. O możliwość budowy dla Polski jak i Holandii rywalizują francuski Naval Group, szwedzki Saab Kockums i niemiecki ThyssenKrupp Marine Systems.

Skandynawsko-niderlandzkie partnerstwo


W przypadku szwedzkiej oferty należy wziąć pod uwagę, że w rzeczywistości jest to kooperacja szwedzko-holenderska, gdzie Saab łączy siły z Damenem, stąd konsorcjum działa jako Saab Damen. Już w 2015 roku obie firmy ogłosiły partnerstwo z myślą opracowania okrętu podwodnego, który zastąpiłby jednostki typu Walrus, wykorzystując doświadczenie obu firmy w przemyśle stoczniowym i zbrojeniowym. Jednocześnie od lat nie budowały nowych jednostek do działań pod wodą, a krytycy podnoszą długi czas prac koncepcyjnych nad pierwszym okrętem z serii A26 (typ Blenkige), którego budowa rozpoczęła się w ubr., a ma zakończyć się za 5 lat. Z kolei zwolennicy podkreślają aktualnie szybki postęp w trakcie budowy i walory szwedzkich jednostek, opierających się także na najlepszych rozwiązaniach (acz ulepszonych) które pojawiły się na starszych okrętach z serii A19.

Szwedzki zwracają uwagę, że proponowany przez nich projekt pn. C718 dla sił morskich Holandii jest wariantem nowej rodziny projektowej C71, która sama w sobie jest rozszerzoną pochodną aktualnie budowanego przyszłego HSwMS Blekinge, tworząc w ten sposób platformę eksportową nowej generacji. W odróżnieniu od jednostki prototypowej, C718 ma posiadać większą średnicę kadłuba, zwiększoną długość i wyporność ponad 3000 ton. Przypomnijmy, w przypadku A26 ma być to odpowiednio 66,1 metra długości i 1956 ton wyporności w zanurzeniu. Napęd ma stanowić elektryczny diesel oraz niezależny od powietrza (AIP) Stirling. Autonomiczność okrętu ma wynosić do 45 dni, w tym 18 gdyby cały czas miał działać pod wodą, osiągając głębokość do 200 metrów. Prawdopodobnym uzbrojeniem będą wyrzutnie torpedowe 533 mm lub 400 mm dla Torped 26 (modelu szwedzkiej produkcji) oraz miny. Okręt ma się charakteryzować dużą automatyzacją wyposażenia, dzięki czemu załoga ma liczyć 17-26 marynarzy.

Mimo pewnych różnic, projekt C718 ma korzystać z wielu systemów i technologii z programu A26. Twórcy oferują także wysoki poziom wytrzymałości, przewyższający dotychczasowe potrzeby sił morskich Holandii w zakresie operacji długodystansowych, zakwaterowania, komfortu załogi i zwiększonej ładowności uzbrojenia. W ramach oferty Saab ma zapewnić sprawdzony i zintegrowany system odpalania broni oraz jeden z najlepszych systemów czujników na świecie i charakterystyczne rozwiązania minimalizujące wykrycie przez aktywne sonar. Co do wyposażenia potencjalnie Saab Damen jest otwarty na współpracę z brytyjskim i amerykańskim przemysłem zbrojeniowym, sięgając po najlepsze rozwiązania oferowane przez rynek anglosaski. Choć budowa ma odbywać się w zakładzie Saab w Karlskronie, oferta od początku obejmuje transfer wiedzy do Holandii i udział firm z tego kraju w ramach łańcucha dostaw, wykorzystując doświadczenie Damen w tej kwestii. Po dostarczeniu okręty podwodne będą w pełni konserwowane przez holenderski przemysł stoczniowy, w tym modernizacje przez cały okres ich eksploatacji.


Fot. Damen

W zamierzeniu C71 będzie także platformą wygodną do dostosowania pod kątem oczekiwań zamawiającego. W tej kwestii choćby Szwedzi i Holendrzy chcą ze swoją ofertą "uderzać" do Kanadyjczyków, którzy także przymierzają się do wymiany używanych dotychczas okrętów podwodnych typu Upholder/Victoria, będących w służbie od lat 90-tych w Royal Navy, a od początku XXI wieku w Canadian Royal Navy.

Niemiecka precyzja


Swoją ofertę przedstawił także niemiecki ThyssenKrupp Marine Systems (TKMS). W swojej ofercie dla tego kraju ma Typ 212CD E, należący do wieloletniej i sprawdzonej linii rozwojowej. Wykorzystuje przy tym fakt, że podobne okręty są nie tylko w budowie (typ 212A), ale też w służbie, co wynika z niemieckiego podejścia do budowy możliwych do modyfikowania, wieloletnich serii, jak było choćby w przypadku typu 209. W przypadku 212 seria jest rozwijana od 1998 roku, więc w razie tworzenia nowych projektów stocznia korzysta z istniejących rozwiązań, infrastruktury i doświadczonej kadry stoczniowej. Strategia budowy koncentruje się na prowadzeniu prac projektowych i produkcyjnych w Kilonie i Wismarze w północnych Niemczech, gdzie trwa rozbudowa infrastruktury, jak choćby budowa nowej hali kadłubowej, co ma przyspieszyć prace. Jednocześnie firma obiecuje zapewnić udział holenderskiego przemysłu w swoim łańcuchu dostaw i opracować zakład utrzymania marynarki wojennej w New Helder, w zakresie centrum wsparcia i innowacji broni podwodnej. Niemcy sugerują też udział tamtejszych przedsiębiorstw z myślą o tworzeniu łańcucha dostaw i zapewnienia zatrudnienia w Holandii w ramach tego przedsięwzięcia.

Aktualnie trwa budowa pierwszej jednostki z wspomnianej wcześniej podserii, powstającej przy współudziale norweskich firm, w tym Kongsberga. Dla Królewskiej Marynarki Wojennej Norwegii (Sjøforsvaret) prototypowy okręt (pierwszy z czterech) ma zostać dostarczony w 2029 roku, w międzyczasie będą też budowane dwa podobne na potrzeby niemieckich sił morskich (Deutsche Marine). O czym warto pamiętać, podpisana między oboma krajami umowa na budowę sześciu okrętów wynosi 5,5 mld euro.

Planowany dla jak dotąd dwóch państw okręt ma 73 metry długości i 2500 ton wyporności, osiągając prędkość do 20 węzłów w zanurzeniu. Załoga będzie liczyć ok. 30 oficerów i marynarzy. Napęd stanowią niezależny od powietrza (AIP) oraz dwa silniki wysokoprężne MTU. W wyposażeniu okrętu znajdą się maszty optroniczne OMS 150 i 30, panoramiczny system nadzoru i360°OS, sonar SA9510S MkII do unikania min i nawigacji i echosondy EM2040 Mil i EA640 do nawigacji po dnie morskim. Uzbrojenie stanowią cztery wyrzutnie torpedowe 533 mm DM2A4 IDAS.

Fot. TKMS


Należy wziąć pod uwagę, że okręt proponowany przez TKMS w wariancie dla Holandii może się nieznacznie różnić wyposażeniem, biorąc też pod uwagę inny rozmiar. W wariancie 212CD E jego długość ma wynosić 80 metrów, a wyporność sięgać do 3 000 ton. Korzystać ma też z technologii sygnatury akustycznej obiecującej jego niewykrywalność, a także wykorzystując stal magnetyczną przy budowie kadłuba, aby uniknąć wykrycia przez czujniki anomalii amagnetycznej. Ponadto w wyposażeniu ma znaleźć się zaawansowana technologia ogniw paliwowych, ulepszone czujniki oraz zaktualizowane systemy dowodzenia i kontroli broni. W tym ostatnim przypadku systemy morskie powstałe przy współpracy z Atlas Elektronik i Kongsberg Defense & Aerospace zostały zakontraktowane w celu zaopatrzenia systemu zarządzania walki ORCCA, który ma umożliwiać jego operatorom skuteczność działania podczas misji, zapewniając też wydajność pod kątem przesyłu danych oraz bezpieczeństwa transmisji w zakresie komunikacji. W zamierzeniu ma się on znajdować na kolejnych, budowanych przez TKMS okrętach podwodnych.

"Orka" na horyzoncie


Gdy w maju tego roku ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ogłosił w trakcie konferencji Defence24Day nowe otwarcie programu nabycia okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej, rozbudziło to nadzieje i oczekiwania w związku z utrzymaniem zdolności do działań pod wodą. Wśród 11 oferentów szczególnie mocno zwraca się uwagę na oferty francuskiego Naval Group, szwedzkiego Saab i niemieckiego TKMS. Pod koniec listopada dziennikarzom swoją propozycję zaprezentował (wraz z pewnymi szczegółami) południowokoreański koncern Hanwha Ocean, czemu poświęciliśmy stosowny artykuł. Choć oferta dla Holandii odróżni się od tego, co zostanie najprawdopodobniej zaoferowane Polsce przez Szwedów i Niemców, niemniej pewne rozwiązania jak i doświadczenia mogą zostać wykorzystane podczas przetargu na "Orkę", który potencjalnie może odbyć się w przyszłym roku.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.