Władimir Putin ma zatwierdzić projekt Północnego Korytarza Transportu Morskiego, będącego kluczową częścią Północnego Szlaku Morskiego. Rosja agresywnie promuje tę trasę jako alternatywny szlak łączący Północną Europę i Azję.

Prace nad projektem zostały zintensyfikowane przez zablokowanie Kanału Sueskiego – jak twierdzi dyrektor generalny Rosatomu Aleksiej Lichaczow, sprawiło ono większe zainteresowanie Północnym Szlakiem Morskim. Lichaczow miał spotkać się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i namawiać go do wydania zgody na projekt.

Rosjanie twierdzą, że północna trasa może skrócić czas transportu ładunków między Europą Północną i Azją. Jednocześnie uruchomienie szlaku umocniłoby znacznie Rosję i jej porty jako huby na trasie. Rosatom, który ma obsługiwać i koordynować logistykę wzdłuż szlaku, podaje, że projekt obejmuje budowę dwóch węzłów terminalowych, floty lodołamaczy oraz infrastruktury obejmującej między innymi systemy łączności i nawigacji. Aby otworzyć szlak dla codziennej żeglugi komercyjnej, Rosatom ma potrzebować od trzech do sześciu dużych lodołamaczy. Plany zakładają, że statki mają być zasilane LNG. Lichaczow dodał, że analiza zapotrzebowania na lodołamacze została przeprowadzona w związku z tym, że wszystkie projekty na Północnej Drodze Morskiej idą szybciej, niż zakładano.

Rosja intensywnie promuje Północną Drogę Morską jako alternatywne połączenie między Azją i Europą. Jej uruchomienie i spopularyzowanie staje się jednym ze strategicznych projektów ekonomicznych i inwestycyjnych w kraju. Kolejnym ma być znaczny wzrost handlu po spadku z 2020 roku spowodowanym pandemią. Rusatom Cargo, spółka należąca do Rosatomu, podaje, że tranzytowy przepływ ładunków wzdłuż Północnej Drogi Morskiej może do 2024 roku osiągnąć 80 milionów ton, podczas gdy w 2020 roku były to 33 miliony ton. Transport za pośrednictwem trasy północnej jest szybszy o 19 dni – trasa jest krótsza, szybsza i mniej zatłoczona. Budzi jednak kontrowersje szczególnie ze względu na otwarcie regionu Arktyki na wzrost żeglugi, a co za tym idzie niebezpieczeństwa związane z emisją gazów cieplarnianych w tym regionie.