W Petersburgu odbyła się uroczystość zwodowania nowych jednostek o napędzie atomowym, przeznaczonych do działań w obszarze arktycznym. Ma to podkreślać aspiracje państwa do tych terenów, a szczególnie znajdujących się tam bogatych złóż surowców.

Udział prezydenta Rosji w wydarzeniu odbywał się w formie zdalnej, transmitowanej z Kremla.

"Oba lodołamacze zostały zbudowane w ramach dużego seryjnego projektu i są częścią naszej zakrojonej na szeroką skalę, systematycznej pracy nad ponownym wyposażeniem i uzupełnieniem krajowej floty lodołamaczy, aby wzmocnić status Rosji jako wielkiej potęgi arktycznej" – podkreślił Putin.

Zwodowany lodołamacz proj. 22220 Jakucja ma 173,3 metry długości i wyporność do 33 540 ton. Może przebijać się przez lód o grubości do trzech metrów. Do służby wejdzie w 2024 roku. Dwa inne lodołamacze z tej samej serii, Arktika i Sibir, są już w służbie, a kolejny, Czukotka, jest planowany na 2026 rok.

Arktyka nabiera coraz większego znaczenia strategicznego z powodu zmian klimatycznych, ponieważ kurcząca się pokrywa lodowa otwiera nowe szlaki morskie. W rosyjskich regionach arktycznych znajdują się ogromne zasoby ropy i gazu, w tym elektrownia skroplonego gazu ziemnego na półwyspie Jamał. Wiele obszarów wciąż posiada też nieokreślony status, bądź teoretycznie miały być wyłączone z eksploatacji. Do państw mających aspiracje do obszarów arktycznych należą m.in. Norwegia, Kanada, Dania i USA.

Od pierwszej dekady XXI wieku Rosja umacnia swoją obecność w Arktyce, gdzie ma ponad 24 000 km linii brzegowej rozciągającej się od Morza Barentsa do Morza Ochockiego. Od 2005 roku reaktywowała działalność wielu arktycznych baz wojskowych z czasów sowieckich, zmodernizowała swoją marynarkę wojenną i opracowuje technologie, które mają pomoc chronić oraz maskować infrastrukturę.

W ostatnim czasie Rosja znacznie zwiększyła też swoją flotę lodołamaczy, zdolnych do przemieszczania się po zamarzniętych akwenach. W Murmańsku do służby w rosyjskiej flocie wszedł lodołamacz o napędzie atomowym również proj. 22220, Arktyka. Dwie kolejne jednostki, Syberia i Ural, są w fazie testów i prób morskich.

Do 2027 roku ma zostać ukończony jeszcze większy, bo mający 209 metrów długości i 71 380 ton wyporności lodołamacz atomowy Rossija. Ma być w stanie przebić się przez lód o grubości czterech metrów.