Superjacht z Gdyni uszkodzony. Niebezpieczny incydent w Holandii (wideo)

Niemal sześćdziesieciometrowy, częściowo wyposażony superjacht z Damen Shipyards Gdynia uderzył dziobem w płyciznę przy promenadzie w holenderskim Flushing (Vlissingen). Stało się tak wskutek zerwania holu polskiego holownika Ikar. Wydarzenie miało miejsce około 13, w drugi dzień świąt.

Jak czytamy na portalu tugspotters.com, holowanie przebiegało przy niemal bezwietrznej pogodzie, z widocznym miejscem docelowym. Ikar holował częściowo wyposażony superjacht do oddziału stoczni Amels we Vlissingen, gdzie ma zostać doposażony i wykończony a następnie przekazany armatorowi.

Niestety, hol został zerwany a na domiar złego zaplątał się w śrubę Ikara, który utracił zdolność manewrową. Kadłub superjachtu podryfował w kierunku nabrzeża i uderzył w płyciznę przy Boulevard de Ruyter.

Na szczęście, bardzo szybko nadeszła pomoc. Holowniki armatora Vlissingen Boatmen - VLB 2, VLB 3 i VLB 7 oraz łódź patrolowa RWS 79 ściągnęły superjacht z mielizny i odholowały go do nabrzeża Finsa, gdzie zostały wstępnie oszacowane uszkodzenia.

Bez pomocy nie pozostał również Ikar. Holownik Sea Echo odprowadził go do nabrzeża Piet Heinkade przy porcie wewnętrznym we Vlissingen.

Holownik Ikar został wybudowany w 1966 roku. Jednostka ma 29,97 metrów długości, 7,54 szerokości, 3,6m zanurzenia, uciąg na palu 14,5 tony oraz osiąga prędkość 12 węzłów.

Superjacht o stoczniowym symbol budowy A18802 ma 57,70 m długości i 10,60 m szerokości. Będzie miał sześć kabin do spania przeznaczonych dla dwunastu osób (wśród pomieszczeń znajdą się: apartament "główny", jedna kabina VIP i cztery standardowe kabiny dwuosobowe). Jacht ma pomieścić również 13 członków załogi. Według dostępnych w mediach informacji, budowany jest dla prywatnego właściciela. Jego dostawa planowana jest na 2021 rok.