Globalny popyt na ropę wkrótce wzrośnie z powodu wejścia w życie przepisów IMO 2020, która mają pomóc w ochronie środowiska.

Światowe rafinerie będą musiały przetworzyć około 700 000 baryłek dziennie więcej ropy bezpośrednio w przyszłym roku, w wyniku zasady ograniczania emisji siarki w przemyśle morskim - tak wynika ze słów analityków rafineryjnych, z którymi rozmawiała agencja Bloomberg. O dodatkowe dostawy może być jednak trudno w momencie, kiedy OPEC i sprzymierzeni producenci obniżają wciąż produkcję w celu podniesienia cen.

- Wzrost zapotrzebowania rozpocznie się w trzecim kwartale 2019 roku i będzie rósł do czwartego kwartału - powiedziała Eleanor Budds z IHS Markit Ltd.

Od stycznia statki będą musiały obniżyć zawartość siarki w paliwie do 0,5 procent. Alternatywnie mogą zainstalować skrubery, które zatrzymują uwalnianie zanieczyszczeń do powietrza.

Problemem, i jednym z powodów, dla którego oczekuje się wzrostu popytu na ropę, jest fakt, że rafinerie będą musiały zacząć wytwarzać więcej produktów dieslowych, aby pokryć niedobór paliwa morskiego, który ma się pojawić. Aby to osiągnąć, rafinerie będą musiały ciężej pracować.

- Przemysł rafineryjny nie będzie w stanie wyprodukować wystarczającej ilości resztkowego paliwa morskiego o niskiej zawartości siarki, więc będzie musiał produkować więcej paliwa diesel, aby pokryć niedobór - powiedział Jan-Jaap Verschoor, dyrektor Oil Analytics. - Jedynym sposobem, aby to zrobić w najbliższym czasie, jest zwiększenie natężenia pracy.

Verschoor szacuje, że zasada IMO może zwiększyć tempo przetwarzania o od 1 miliona do 2 milionów baryłek dziennie. Oczekuje się, że ten trend nie potrwa długo. Powinien się on zmniejszyć w 2021 i 2022 roku.