MN
Z należącego do Stena Line promu, który w środę (31.08) rano wchodził do portu w Gdyni, wydobywał się gęsty dym. Na szczęście sytuacja została błyskawicznie opanowana.
O groźnie wyglądającej sytuacji poinformował serwis RMF FM. Jak wynika z relacji, dym pochodził z pokładu samochodowego. Załoga zareagowała błyskawicznie, wyprowadzając pasażerów na zewnętrzny pokład.
Okazało się, że dym wydobywał się z jednego z pojazdów ciężarowych, które znajdowały się na pokładzie samochodowym.
- Wszystko wskazuje na to, że pojazd miał awarię paska klinowego - wyjaśniła cytowana przez RMF FM Agnieszka Zembrzycka-Kwiatkowska, rzecznik prasowy Stena Line.
Na wchodzący do portu w Gdyni prom czekali strażacy, ale ich interwencja nie była już konieczna. Z zagrożeniem błyskawicznie zdołali się bowiem uporać przedstawiciele załogi.
Na promie z Karlskrony znajdowało się 550 osób. Kurs powrotny do Szwecji powinien rozpocząć się bez żadnych zakłóceń, jednostka jest aktualnie... wietrzona.
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Okno Maersk na Azję. Firma otwiera centrum logistyczne w Szanghaju
Służby i instytucje przygotowują się do sezonu zimowego. Spotkanie z udziałem ministra infrastruktury
KE dała zielone światło na unijne finansowanie inwestycji w porcie w Elblągu
Fąfara: w przyszłym roku Orlen może dostarczyć Ukrainie 1 mld m sześc. gazu
Południowa perspektywa na dostęp do morza. Porty Szczecin i Świnoujście bramą dla Dolnego Śląska i Opolszczyzny