PMK
Do gdańskiego terminalu DCT wpływają coraz większe statki. Okazuje się jednak, że rzadko w tym samym czasie dochodzi do bunkrowania, bo te armatorzy wolą przeprowadzać na wodach rosyjskich.
Powodem tej sytuacji jest brak odpowiedniej infrastruktury i dużych jednostek do tankowania na morzu. Dodatkowo rosyjskie paliwo jest o wiele tańsze, mimo że nie spełnia warunków dyrektywy siarkowej. Bardziej opłaca się przewoźnikom płacić kary niż modernizować statki czy płacić za droższe paliwo niskosiarkowe.
Obecnie polska strona dostarcza paliwo bunkierkami na Zatoce Gdańskiej i autocysternami w portach. Rafineria w Gdańsku produkuje dwa paliwa dla statków: lżejsze MGO o zawartości siarki do 0,1 proc. i cięższe IFO380 o zawartości siarki do 3,5 proc. Częściej sprzedawane jest to pierwsze paliwo.
Przypomnijmy, że według przepisów dyrektywy siarkowej armatorzy muszą ograniczyć zawartość siarki z obecnego 1 % do 0,1% w paliwach stosowanych na jednostkach kursujących po Morzu Bałtyckim, Morzu Północnym i Kanale La Manche.
Wprowadzone w Europie regulacje zmuszą wiele firm do stanięcia twarzą w twarz ze wzrostem kosztów i powzięciem finansowej walki. Już dziś wiadomo, że w niektórych przypadkach taniej jest zapłacić grzywny niż zastosować się do wprowadzanego prawa. Armatorzy podkreślają, że paliwo o niskiej zawartości siarki kosztuje cztery razy więcej od tradycyjnego.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek