PMK
Powoli dobiega końca trend rzadszej częstotliwości statków w portach Północnej Europy, mimo pojawienia się coraz wiekszych aliansów - przewidują eksperci z agencji Drewry.
Według nich powstanie w zeszłym roku Ocean Alliance i The Alliance nie zmieni zbytnio harmonogramu zawijania statków w portach. Liczba pętli na szlakach Azja-Północna Europa i szlakach transatlantycznych wydaje się być niezmieniona od tej zapowiadanej. Porty więc nie muszą obawiać się nagłej zmiany liczy serwisów.
Taka sytuacja miała miejsce w zeszłym roku, gdy doszło ogółem do 10 proc. spadku w liczbie pętli na szlakach wschód-zachód. Usunięte serwisy należały tylko do armatorów złączonych w duże alianse, w szczególności tych pływających na trasie Azja-Północna Europa.
Powodem tych zmian było 4,3-procentowe zwiększenie się średniej wielkości kontenerowców oraz w tym samym czasie zmniejszenie się popytu. Zmusiło to armatorów do szukania oszczędności poprzez wysyłanie mniejszej liczby, ale za to większych jednostek.
Największe straty poniosły porty z Francji i krajow Beneluxu. Le Havre i Rotterdam straciły kolejno 4 i 6 pętli serwisowych. Port w Zeebrugge stracił dwa, a trend udało się odwrócić tylko Antwerpii, która zyskała dwa dodatkowe serwisy.
- Tym razem wygląda na to, że z 71 serwisów odejdzie tylko jeden wskutek utworzenia nowych aliansów. Porty nie mają więc powodu do zmartwień, bo utrzymane zostanie status quo - twierdzą analitycy z Drewry.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych