Liczba przeładunków rośnie nie tylko w polskich portach. W pierwszej połowie obecnego roku w Rostocku zanotowano 10 proc. wzrost obrotów towarów w tamtejszej przystani. Łącznie załadowano i rozładowano tam 14,2 mln ton. To więcej niż w Gdyni (9,7 mln ton) i Szczecinie-Świnoujściu (11,5 mln ton), ale mniej niż w Gdańsku (17,2 mln ton).
- Port w Rostocku tętni życiem, co jest dobrą nowiną dla naszego miasta i landu Mecklenburg-Vorpommern – powiedział Jens A. Scharner, dyrektor zarządzający Rostock Port Development Company (RPDC) - zarządu niemieckiego portu.
Ponad połowa towarów, które przeszły przez bałtycki port w Rostocku, to ładunki „na kółkach” przewożone na promach i statkach ro-ro. W I półroczu ich liczba wyniosła aż 7,4 mln ton – 56 proc. wszystkich ładunków w porcie. Pozostałe 44 proc. to towary masowe (płynne i suche) oraz drobnica, których w tym czasie przeładowano o 5 proc więcej (5,4 mln ton ogółem).
- To czyni z Rostocku jeden z szybciej rozwijających się portów w Niemczech – powiedział Dr. Gernot Tesch, dyrektor zarządzający RPDC. - Tylko w ciągu dwóch lat nasze przeładunki wzrosły o 25 proc., co pozwoliło nam osiągnąć poziom sprzed kryzysu. Wzrost napędzają głównie przewozy promowe, ro-ro oraz towarów masowych – dodaje.
Duży wzrost (o 12 proc.) zanotowano tam też w przeładunkach towarów masowych. Łączna ich liczba wyniosła 4 mln ton. Ponad połowę w tej grupie stanowiły zboża, których przeładunki wzrosły o 250 tys. ton. Oznacza to, że niemiecki port jest bardzo bliski poziomu przeładunków zbóż w Gdyni – czołowym polskim porcie pod tym względem. W polskiej przystani w I półroczu pojawiło się ich minimalnie więcej, bo 2,08 mln ton. W niemieckim porcie wzrost zanotowały też przeładunki azotanów oraz węgla.
- Imponujący wzrost, w szczególności w przeładunkach zbóż, pokazuje, że wciąż potrzeba inwestycji w naszym porcie. Poza pogłębieniem kanału, konieczna jest inwestycja w nowy elewator zbożowy oraz silosy – przekonuje Dr. Gernot Tesch.
W Rostocku mniej przeładowano za to drobnicy, bo tylko 380 tys. ton (wzrost o 170 tys. ton). Z kolei spadek obrotów zanotowano w towarach płynnych, o 230 tys. ton do 1,3 mln ton. W niemieckim porcie więcej pojawiło się za to pasażerów – 886 tys. (o 36. tys. więcej).
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych