W ostatnią niedzielę już po raz drugi odbył się ONE Terminal RUN Hutchison Ports Gdynia. Pod tą długą nazwą kryje się nietypowa impreza biegowa połączona z działalnością charytatywną.
Oryginalność zawodów ONE Terminal RUN Hutchison Ports Gdynia polega na tym, że bieg odbywa się po terenie terminala kontenerowego GTC, należącego do grupy Hutchison. W tym roku chętni mogli wystartować na dwóch dystansach: jednej mili morskiej (1,852 km) oraz 5 kilometrów. Trasy obu biegów zostały wytyczone po placach składowych terminalu i wiły się między wieżami z kontenerów. Dla osób niezwiązanych z działalnością przeładunkową portu była to jedna z niewielu okazji na to, żeby zobaczyć jak wygląda terminal kontenerowy.
Samym biegom
towarzyszyły także inne atrakcje, m.in. licytacje przeróżnych fantów i
nagród ufundowanych przez partnerów, a także koncert heavy metalowego
zespołu Access Denied. Nie zabrakło wspólnej rozgrzewki i pamiątkowych
zdjęć, a biegacze i widzowie mogli skorzystać ze strefy gastronomicznej
czy schłodzić się lodami na stanowisku Portu Gdynia. Całe wydarzenie
wpisywało się w tegoroczne obchody Święta Morza w Gdyni.
Wyzwania
sportowe i towarzyszące im atrakcje nie były jednak celem samym w
sobie. ONE Terminal RUN Hutchison Ports Gdynia po raz kolejny miał
bowiem cel charytatywny.
– W związku z sytuacją międzynarodową i
wojną w Ukrainie zdecydowaliśmy się wpierać ośrodek w Garczynie, w
którym znajduje się 135 osób z Ukrainy. To dzieci z sierocińców, które
musiały być ewakuowane na skutek działań wojennych wraz z opiekunami.
Dzięki wsparciu uczestników biegu – a udało się w tym roku sprzedać 740
pakietów startowych, jesteśmy z tego wyniku bardzo zadowoleni – jak i
dzięki naszych sponsorów będziemy mogli przygotować na terenie ośrodka
dla dzieci z Ukrainy boisko – powiedział Jan Jarmakowski, dyrektor
zarządzający GCT.
W biegach wystartowało wiele osób na co dzień
związanych z portem i branżą morską, w tym m.in. Jacek Sadaj i
Kazimierz Koralewski – odpowiednio prezes i wiceprezes Portu Gdynia, czy
Jan Jarmakowski, dyrektor zarządzający GCT. Swoje zespoły wystawiło
wiele współpracujących z terminalem i portem firm, co widać było po
okolicznościowych koszulkach zawodników.
– Drugi raz wspólnie z
terminalem GCT organizujemy bieg po terminalu. Ta inicjatywa została
bardzo dobrze przyjęta przez sportowców, ale też przez całą portową
społeczność, co widać po tym, ilu zawodników bierze udział w biegu –
zarówno pracowników portu, jak i przedstawicieli różnych terminali –
mówił Jacek Sadaj, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia. – Jestem
przekonany, że to nie wynik się liczy, a bardzo dobra zabawa, ale
przyznaję, że trochę się stresuję. Trochę trenowałem przed startem, mam
nadzieję, że wynik będzie gdzieś w połowie stawki – dodawał prezes Sadaj
przed swoim startem.
– Staramy się jak najszerzej promować tego typu aktywność nie tylko wśród naszych pracowników, ale wśród współpracowników, społeczności lokalnej, wokół naszego terminalu. Nasza grupa do tego typu działań przywiązuje olbrzymią wagę – tłumaczył Jan Jarmakowski. – Mamy w tym roku świetnych partnerów: Zarząd Morskiego Portu Gdynia, Loconi Intermodal, Speedway Freight Services, Morska Agencja Gdynia, ECU Worldwide, Pol-Agent, UNI Logistics. To są firmy, które współpracują z nami na co dzień i wspierają nas w organizacji tego przedsięwzięcia – mówił dyrektor zarządzający GCT.
Nowy niemiecki terminal LNG odebrał pierwszy ładunek skroplonego gazu
Nowy kontenerowy plac przeładunkowy w Porcie Gdynia
Kryzysy powodują wzrost kosztów w żegludze, ale frachty znów spadają. Analiza rynku frachtowego i czarterowego (tygodnie 8-11/2024)
Paliwo uzyskane z orzechów nerkowca szansą na uczynienie żeglugi bardziej "zieloną"?
Pierwszy duży kontenerowiec na metanol już w Europie
Bezpiecznie do portu mimo niepogody