Umowę na prace przygotowawcze dla Drogi Czerwonej podpisano w piątek w Gdyni. Trasa połączy istniejącą sieć dróg szybkiego ruchu z gdyńskim portem. Spółka Mosty Katowice za sporządzenie dokumentacji projektowej dla ok. 9 km drogi otrzyma nieco ponad 8 mln zł.

– Droga Czerwona zapewni bezpośrednie połączenie Portu Gdynia z siecią dróg krajowych, w tym z trasą ekspresową S6. Zwiększy to jego możliwości przeładunkowe i rozwojowe – powiedział wiceminister infrastruktury Grzegorz Witkowski. Jak ocenił, Port Gdynia jest "jednym z czterech najważniejszych portów dla gospodarki narodowej", a "bez Drogi Czerwonej będzie zapchany".

– To kolejny bardzo ważny dzień dla portu i dla systemu komunikacyjnego, który funkcjonuje w otoczeniu portu w Gdyni. Za 8 milionów złotych Mosty Katowice zrobią tak zwany STEŚ, czyli Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe. Dajemy sobie na to 18 miesięcy, żebyśmy poznali całą strukturę projektową i wszystkie wąskie gardła, ale też wszystkie szanse i możliwości zbudowania tej drogi, która jest kluczowa zarówno dla portu, jak i dla miasta Gdyni, aby odciążyć, a wręcz zastąpić obecnie eksploatowaną Estakadę Kwiatkowskiego – tłumaczył Witkowski. – Koszt całej drogi będziemy znać po pracach projektowych, do których doprowadzi nas ta dzisiejsza umowa. Jakakolwiek cena by to nie była, musi zostać poniesiona przez rząd polski, ponieważ gigantyczne przeładunki, które są generowane w portach i zyski dla państwa polskiego są warte każdej ceny.

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała dodał, że z perspektywy czasu Droga Czerwona jest jeszcze bardziej potrzebna.

– Przygotowanie Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego to bardzo ważny moment na etapie planistycznym drogi. Na tym etapie wybiera się kilka możliwych wariantów jej przebiegu i każdy z niej podlega analizie technicznej – na ile jest wykonalny, jakie obiekty inżynieryjne trzeba wykonać, po drugie ekonomicznej – który z wariantów jest najtańszy, najłatwiejszy do wykonania pod względem kosztów, i środowiskowej – spełniania przepisów ochrony środowiska, ale równie istotne jest środowisko społeczne, uwzględnienie głosu mieszkańców, tak żeby budowa i eksploatacja drogi była możliwie najmniej uciążliwa dla sąsiadów. W wyniku tych prac inwestor wybiera ostateczny przebieg, kształt drogi. To jest podstawa do złożenia wniosku o decyzję środowiskową, a to główny dokument, który pozwala później na pozwolenie na budowę i budowę. Teraz na pewno będą się odbywały rozmowy i spotkania z interesariuszami branżowymi, uzgodnienia z właścicielami różnego rodzaju mediów, również spotkania konsultacyjne społeczne z mieszkańcami i jednostkami samorządu terytorialnego. Na zakończenie wybrany będzie wariant inwestorski. To zapewne będzie moment, żeby się również spotkać z przedstawicielami mediów i pokazać na mapie już rozrysowany dokładny plan tego, jak droga będzie przebiegała – mówił Horała.

– Analiza terminów ustawowych w polskim i europejskich prawie pokazuje, że 8-9 lat to terminy wydania wszystkich decyzji. Tutaj jesteśmy już trochę do przodu, bo pewne studia już zrealizował Zarząd Morskiego Portu Gdynia przy współpracy z miastem. Mamy już więc z rok, może półtora tego kalendarza za sobą. Gdyby udało się jeszcze gdzieś przyspieszyć, na przykład umowa na wykonanie STEŚ przewiduje wykonanie go w 18 miesięcy, podczas gdy nasze doświadczenia z Centralnym Portem Komunikacyjnym pokazują, że udało się to zrobić w 12 miesięcy, to może odrobinę udałoby się ten kalendarz skrócić – dodał.

Wagę inwestycji dla Portu Gdynia, ale też samego miasta, podkreślał również Kazimierz Koralewski, wiceprezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.

– Droga Czerwona jest potrzebna, żeby wykorzystać w pełni wszystkie te inwestycje w porcie. Przecież zmierzamy do tego, żeby zwiększyć ratę przeładunkową, a skoro zwiększamy ją od strony morza, to również musimy zwiększyć możliwości wywozowe. Te marzenia Droga Czerwona spełnia. Cieszymy się, że każdy kolejny etap Drogi Czerwonej możemy komunikować społeczeństwu, biznesowi, bo przecież to interesariusze gdyńskiego portu liczą na tę inwestycję i planują swój biznes, zwiększenie swojego potencjału dzięki temu, że ta droga jest naprawdę realizowana, że to nie jest jakaś mrzonka. Stąd nasza radość – mówił Koralewski.

Biuro projektowe wykona dokumentację przygotowawczą do nowej drogi krajowej, która została podzielona na trzy odcinki realizacyjne: węzeł Gdynia Chylonia – węzeł Kwiatkowskiego II, węzeł Kwiatkowskiego II – węzeł Ofiar Grudnia '70, węzeł Ofiar Grudnia '70 – węzeł Terminal Promowy.

Dla pierwszego odcinka wykonawca przygotuje koncepcję programową oraz przeprowadzi badania geologiczne. Dla dwóch pozostałych opracuje studium komunikacyjne. Ma na to 18 miesięcy.

– Tyle zajmie nam przygotowanie dokumentów do złożenia wniosku o decyzję środowiskową. Taki wniosek z kompletem dokumentów zostanie złożony do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska – tłumaczył Waldemar Chejmanowski, zastępca dyrektora Oddziału GDDKiA w Gdańsku. – Później będziemy musieli poczekać troszeczkę na uzyskanie decyzji środowiskowej. Następne etapy dokumentacji projektowej poprzez "projektuj i buduj", potem uzyskanie decyzji ZRID i dopiero wejście na plac budowy. Perspektywa jest dość długa i na pewno jeszcze dużo rzeczy się w łańcuchu dostaw zmieni. Inne czynniki też mogą mieć wpływ na to, co będziemy robić – wyjaśnił.

Powstałe opracowania zostaną zweryfikowane i zatwierdzone przez GDDKiA. Następnie wykonawca przygotuje dokumentację do wniosku o wydanie decyzji środowiskowej. Po jej uzyskaniu GDDKiA ogłosi przetarg na realizację tej inwestycji w formule "projektuj i buduj".

Nowy dwujezdniowy odcinek będzie przebiegał z Portu Gdynia do węzła Gdynia Chylonia w miejscu skrzyżowania ul. Morskiej z Obwodnicą Trójmiasta.

Trasa Kwiatkowskiego, czyli obecne połączenie drogowe z Portem Gdynia, ma ograniczoną nośność i nie zapewnia dogodnego połączenia dla ruchu ciężkiego. Droga Czerwona powstanie w standardzie wymaganym dla drogowej sieci TEN-T, w klasie GP (droga główna ruchu przyspieszonego), a z pozostałą siecią będzie skomunikowana poprzez pięć węzłów drogowych. Dla pieszych i rowerzystów przewidziano infrastrukturę w postaci kładek oraz tuneli.