• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Zatrzymanie tankowca w Indonezji, czyli dlaczego Kambodża nie będzie naftowym potentatem

03.09.2021 04:52 Źródło: własne
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Zatrzymanie tankowca w Indonezji, czyli dlaczego Kambodża nie będzie naftowym potentatem

Partnerzy portalu

Zatrzymanie tankowca w Indonezji, czyli dlaczego Kambodża nie będzie naftowym potentatem - GospodarkaMorska.pl
Fot. mgklingsick_aol_com / MarineTraffic.com

Tankowiec MT Strovolos został zatrzymany przez Indonezję na jej wodach terytorialnych. Indonezyjczycy oskarżają kapitana jednostki o nielegalny załadunek ropy w Kambodży i kotwiczenie na indonezyjskich wodach bez zezwolenia. Wszystko przez to, że nie wiadomo, do kogo należy przewożona na statku ropa.

Pływający pod banderą Bahamów statek został zatrzymany niedaleko wysp Anambas. Trzy dni wcześniej indonezyjskie władze otrzymały informację od ambasady Kambodży, która wezwała do zatrzymania jednostki pod zarzutem kradzieży 300 000 baryłek kambodżańskiej ropy.

WTM (World Tankers Management), właściciel MT Strovolos, poinformował, że część załogi została przetransportowana na ląd. Jednocześnie firma zaprzeczyła zarzutom, jakoby ropa znajdująca się na statku została załadowana nielegalnie. Odrzuciła także oskarżenia o brak pozwolenia na kotwiczenie na wodach Indonezji. Podano, że Strovolos przyjął ładunek 300 000 baryłek ropy pochodzącej z pola Apsara w Zatoce Tajlandzkiej – ropa miała być własnością firmy Kris Energy Company Ltd, która czarteruje statek. Jednakże w międzyczasie Kris Energy, która zalegała z płatnościami za najem jednostki, odwołała go ze służby. Jak się okazało, spółka Kris Energy jest zadłużona i została postawiona w stan likwidacji. Firma miała 95 procent udziałów w polu Apsara, z którego pochodzi ropa znajdująca się w ładowniach MT Strovolos. Pozostałe 5 procent posiada rząd Kambodży.

MT Strovolos, dowodzony przez bangladeskiego kapitana, zawinął do Tajlandii by uzupełnić paliwo i dokonać wymiany załogi, co się jednak nie udało przez ograniczenia związane z pandemią koronawirusa. Z racji zakończenia umowy między WTM a Kris Energy, właściciel statku wezwał do usunięcia ładunku poprzez przelanie go na inny statek, ale porozumienie nie zostało osiągnięte.

WTM poinformowało, że podczas pobytu statku w Tajlandii, na jego pokład na prośbę kambodżańskiego rządu weszli funkcjonariusze miejscowej marynarki wojennej. MT Strovolos nie został jednak zatrzymany – po interwencji prawników, Międzynarodowej Organizacji Morskiej i Urzędu Morskiego Bahamów, funkcjonariusze opuścili tankowiec i dali mu pozwolenie na podróż do Batam w Indonezji, gdzie miała być przeprowadzona zaległa wymiana załogi. Tam jednakże statek został zatrzymany.

WTM, właściciel statku, wezwał władze Indonezji do wypuszczenia jego zdaniem bezprawnie przetrzymywanego statku i załogi. „Jako właściciel statku podkreślamy, że powodem skierowania go do Batam były cele humanitarne, dokonanie długo opóźnionej zmiany załogi i umożliwienie jej powrotu do domu, do rodzin, w zgodzie z ich podstawowymi prawami” – napisano w oświadczeniu. Statek jednak nie przybił od razu do portu, ponieważ zgodnie z miejscowymi regulacjami pandemicznymi obowiązywała go kwarantanna. Wtedy to miało dojść do bezprawnego kotwiczenia na wodach krajowych Indonezji.

W oficjalnym komunikacie WTM podało, że firma obawia się o swoich marynarzy, jako że Kambodża zażądała ich ekstradycji. Władze w Phnom Penh są wściekłe na rozwój sytuacji, bo w ładowniach MT Strovolos znajduje się w zasadzie wszystko, co udało się wydobyć w ramach strategicznego rządowego projektu, który miał umieścić Kambodżę na światowej liście eksporterów ropy. Jednakże słabe wskaźniki wydobycia sprawiły, że koszty przewyższyły potencjalne przychody. Po upadku Kris Energy kambodżański rząd musiał się też pogodzić z tym, że nie uzyska już szacowanych 500 milionów dolarów rocznie z podatków i opłat licencyjnych. W zasadzie jedyna ropa, jaką udało się uzyskać, znajduje się na MT Strovolos oraz w pamiątkowych pojemnikach, w których na uroczystej ceremonii rozpoczęcia wydobycia zachowano pierwsze krople surowca.

Trwający proces upadłościowy Kris Energy i zatrzymanie MT Strovolos w Batam już spowodowały przedłużającą się dyskusję na temat tego, do kogo należy warta 20 milionów dolarów ropa znajdująca się w ładowniach tankowca. Wydaje się, że przekazane Indonezyjczykom, a wcześniej Tajom prośby o zatrzymanie statku ze strony administracji Kambodży sugerują, że rząd będzie chciał ściągnąć ropę do siebie. Niemniej jednak nie jest jasne, że jest ona jego własnością – prawnicy sugerują, że swoje roszczenia może zgłaszać też likwidator Kris Energy oraz inne strony, łącznie z operatorem MT Strovolos, u którego Kris Energy posiadał dług za czarter tankowca, choć trudno podejrzewać, że WTM będzie chętne do przejęcia ropy. Obserwatorzy spodziewają się, że ustalenie praw do ładunku statku może potrwać lata.

W międzyczasie MT Strovolos oraz jego ładunek zostały zabezpieczone przez indonezyjskie władze na czas dochodzenia. Zarówno tankowiec, jak i wszystkie dotyczące go i przewożonego przez niego ładunku są teraz dowodami w sprawie, zostały więc skonfiskowane.

Sprawa MT Strovolos, która niejako wieńczy fiasko kambodżańskich planów wydobywania ropy, sprawia jednocześnie, że pole naftowe Aspara nieprędko będzie znów eksploatowane. Zła sława, jaką cieszy się obecnie Aspara, nie ułatwi rządowi w Phnom Penh przyciągnięcia nowych inwestorów.

Tymczasem MT Strovolos i jego załoga złożona z 13 Hindusów, 3 obywateli Birmy i 3 obywateli Bangladeszu, pozostał w Indonezji i stał się przedmiotem międzynarodowego sporu prawnego. Póki co nie wiadomo, co się stanie z marynarzami.

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.