Maersk Line, największy na świecie armator kontenerowców, podpisał we wtorek kontrakt na budowę 11 nowych jednostek drugiej generacji o nośności 19,6 tys. TEU każdy.
Mols-Linien znów zaskakuje. Armator zapowiedział, że rezultat, jaki uda mu się osiągnąć w tym roku, będzie prawdopodobnie znacznie lepszy, niż zakładano wcześniej. Prognozę zmieniono po analizie wyników za pierwszy kwartał br.
Maersk Line złożył w czwartek zamówienie na siedem kontenerowców o pojemności 3,6 tys. TEU każdy. Jednostki zostaną zbudowane w stoczni COSCO w chińskim Zhoushan. Będzie to część 5-letniego planu (o wartości 15 mld dolarów) modernizacji i poszerzenia floty duńskiego armatora.
Właściciele pojazdów elektrycznych, którzy podróżują promami Mols-Linien, nie będą musieli się już przejmować problemem ładowania swojego pojazdu. Z odpowiedniej infrastruktury będą mogli skorzystać także na pokładach promów duńskiego armatora.
Mols-Linien ma za sobą bardzo dobry rok. Duński armator zarobił w tym okresie 21,4 miliona koron. To dużo więcej, niż zakładały prognozy.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”