Media w Niemczech obiegła informacja, że fregata FGS Baden-Württemberg, która wyruszyła w podróż dookoła świata, powraca „drogą okrężną”. Zamiast pokonać trasę prowadzącą przez Kanał Sueski, wyruszy tak jak statki… opływając Przylądek Dobrej Nadziei w RPA. Przyczyną tego ma być niedostateczne uzbrojenie obronne, przez co okręt miałby stanowić łatwy cel dla jemeńskich bojowników Huti.
Po ponad dwóch tygodniach względnego spokoju w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej jemeńscy rebelianci Huti przeprowadzili 28 października atak na statek handlowy, przypominając o wciąż niemijającym zagrożeniu dla żeglugi w rejonie, trwającym od niemal roku. W efekcie działań bojowników w listopadzie ub. r. rozpoczął się największy od dekad kryzys w branży morskiej.
Jak podaje Centralne Dowództwo Sił USA (US CENTCOM), na terenie zachodniego Jemenu, kontrolowanego przez bojowników Huti zneutralizowano kilkanaście stanowisk bojowych, wykorzystywanych m.in. do ataków na żeglugę w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej.
Grecki tankowiec Sounion, zaatakowany w sierpniu na Morzu Czerwonym przez rebeliantów Huti, został odholowany w "bezpieczne miejsce" - poinformował we wtorek portal BBC, powołując się na europejską misję Aspides. Tankowiec płonął, wywołując obawy o ryzyko katastrofy ekologicznej.
Do wciąż płonącego tankowca MV Delta Sounion, przybyły holowniki osłaniane przez okręty europejskiej operacji EUNAVFOR Aspides. Jej celem było odholowanie uszkodzonego statku w bezpieczny rejon. Jeden z holowników zaangażowanych w to przedsięwzięcie zbudowano w polskiej stoczni.
Służby ratunkowe, osłaniane przez okręty europejskiej operacji EUNAVFOR Aspides, rozpoczęły kolejną próbę odholowania greckiego tankowca MV Delta Sounion, który 21 sierpnia został uszkodzony w wyniku ataku przeprowadzonego przez jemeńskich bojowników Huti. Wcześniej akcję uniemożliwiła obawa przez ich dalszą, agresywną działalnością. Od momentu ataku statek pozostaje zacumowany i wciąż mają na nim miejsce pożary. Zdaniem służb zagrożenie wyciekiem jest wciąż znaczne.
Niemal codziennie siły międzynarodowej koalicji niszczą pozycje bojowników Huti oraz powstrzymują ich próby ataków na żeglugę w regionie. Statki i okręty w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej wciąż są zagrożone, czego przykładem jest uszkodzony 21 sierpnia tankowiec MV Delta Sounion, któremu grozi wyciek ropy i tym samym katastrofa ekologiczna w regionie.
Statki przewożące ropę zostały zaatakowane przez jemeńskich bojowników Huti na obszarze Morza Czerwonego. Obie jednostki zostały trafione, niemniej mimo szkód mogły płynąć dalej. Siłom międzynarodowym nie udało się powstrzymać pożaru na wcześniej zaatakowanym statku, który płonie od niemal dwóch tygodni i stanowi poważne zagrożenie dla środowiska.
W rejonie zaatakowanego przez jemeńskich separatystów Huti tankowca Sounion wykryto na Morzu Czerwonym "potencjalny wyciek" ropy długości 3,7 km., powiadomiła w piątek agencja Reuters, powołując się na dokument, jaki otrzymała Europejska Agencja Bezpieczeństwa Morskiego.
Wypełniony ropą naftową tankowiec Sounion wciąż płonie na Morzu Czerwonym po tym, jak w zeszłym tygodniu został zaatakowany przez Huti. Niektóre źródła podają, że jednostka może już przeciekać, co skutkowałoby poważną katastrofą ekologiczną.
11
Tak to robią Włosi. Zobaczyliśmy jak powstają okręty podwodne i nawodne w Fincantieri
Budowa FSRU w Zatoce Gdańskiej zgodna z harmonogramem
Brytyjski patrolowiec śledził rosyjską korwetę i tankowiec na kanale La Manche
Do sił morskich USA przekazano kolejny okręt podwodny typu Virginia. USS Massachusetts coraz bliżej służby
Kłopoty amerykańskiej stoczni przy budowie patrolowców dla straży wybrzeża. Przedsięwzięcie przejmie Austal?
Kolejny jeziorowiec PŻM przechodzi próby morskie
Aramco ogłasza 17 porozumień i umów z firmami w USA o wartości 30 mld dolarów