mk
Dotychczasowy prezes PGNiG Piotr Woźniak, w latach 2005 - 2007 minister gospodarki, pokieruje gazową spółką przez kolejną kadencję. Rada Nadzorcza wyłoniła w konkursie pięcioosobowy zarząd.
Wiceprezesami zostali Michał Pietrzyk, który będzie odpowiadał za finanse spółki, Radosław Bartosik zostanie wiceprezesem ds. operacyjnych, Maciej Woźniak, który w zarządzie będzie odpowiadał za sprawy handlowe i Łukasz Kroplewski, który pozostanie na stanowisku wiceprezesa ds. rozwoju. Członkowie zarządu obejmą swoje stanowiska 31 grudnia br. Tego samego dnia wygasa kadencja obecnego zarządu.
Konkurs, rozpisany przez Radę Nadzorczą gazowej spółki dotyczył obsadzenia stanowisk nowej, wspólnej kadencji zarządu PGNiG. Kandydaci zgłaszający się do postępowania kwalifikacyjnego musieli złożyć wszystkie dokumenty do 10 listopada. Ich otwarcie nastąpiło 18 listopada 2016 r., a rozmowy z kandydatami prowadzone były od 6 do 16 grudnia 2016 r. W ubiegłym tygodniu spółka poinformowała, że Bogusław Marzec, wiceprezes PGNiG ds. finansowych, zrezygnował z ubiegania się o wybór w następnej kadencji zarządu. W listopadzie podobną decyzję podjął wiceprezes ds. operacyjnych Janusz Kowalski.
Piotr Woźniak z wykształcenia jest geologiem, był m.in. radcą handlowym w Ambasadzie RP w Kanadzie. W latach 1999 - 2002 piastował różne funkcje w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie, członek Rady Nadzorczej, a od czerwca 2000 roku na stanowisku wiceprezesa zarządu. Był też radnym Radny Warszawy w kadencji 2002 - 2006, a od grudnia 2011 do grudnia 2013 r. wiceministrem w Ministerstwie Środowiska, Głównym Geologiem Kraju.
Dwa największe na świecie promy wodorowe powstaną w Norwegii
Wyciek wody i porażenie prądem przyczyną śmierci technika na pokładzie promu Stena Line
Mein Shiff 7 przygotowuje się do prób morskich. To kolejny wycieczkowiec powstający w Meyer Turku
Wyposażenie napędu od Kongsberga nada prędkości fregatom niderlandzkiego "Miecznika"
Saab dostarczy siłom morskim Hiszpanii systemy ostrzegania laserowego dla nowych fregat
Tragedia w gdańskiej stoczni. To było morderstwo, nie wypadek