• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Statek do przewozu żywych zwierząt zaginął w rejonie tajfunu. Na pokładzie 42 osoby i kilka tysięcy sztuk bydła

ew

03.09.2020 23:19
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Statek do przewozu żywych zwierząt zaginął w rejonie tajfunu. Na pokładzie 42 osoby i kilka tysięcy sztuk bydła

Partnerzy portalu

Statek do przewozu żywych zwierząt zaginął w rejonie tajfunu. Na pokładzie 42 osoby i kilka tysięcy sztuk bydła - GospodarkaMorska.pl
fot. Brian W Scott / Marinetraffic

Jednostka Gulf Livestock 1 służąca do transportu bydła zaginęłą na Morzu Wschodniochińskim w czasie sztormu spowodowanego tajfunem Maysak. Japońscy ratownicy podjęli z wody jednego z marynarzy, który poinformował ich, że statek zatonął.

Prawie 6000 sztuk bydła i 43 członków załogi wypłynęło 14 sierpnia z Napier w Nowej Zelandii. Na pokładzie zbudowanego w 2002 roku statku do przewozu żywych zwierząt, kierowali się do portu Jingtang w Tangshan w Chinach. W trakcie podróży, na wysokości Morza Wschodniochińskiego, około 185 km na zachód od wyspy Amami Oshima, statek nadał sygnał S.O.S. Kontakt z jednostką jednak szybko się urwał.

Jak poinformował The Guardian, w środę wieczorem, japońska straż przybrzeżna zdołała uratować Eduarda Sareno, 45-letniego starszy oficera ze statku Gulf Livestock 1. Jak mówi rzeczniczka tamtejszej straży przybrzeżnej: "uratowany Filipińczyk przekazał nam informacje, że awarii uległ silnik a następnie w statek uderzyła ogromna fala i wywróciła go góry dnem".

Rozbitek uratował się dzięki założeniu w porę kamizelki ratunkowej i wyskoczeniu za burtę. Jak poinformował, nie widział się od tamtego czasu z żadnym innym członkiem załogi. Według jego obaw, nie wszyscy zdołali usłyszeć polecenie założenia kamizelek ze względu na trudne warunki pogodowe.

Załoga składa się z 39 Filipińczyków (w tym jednego uratowanego), dwóch Australijczyków i dwóch Nowozelandczyków - podała agencja informacyjna Kyodo.

Jednym z zaginionych Australijczyków jest 25-letni Lukas Orda z Queensland, który pracował na statku jako weterynarz. Pracę rozpoczął dopiero w czerwcu, po opuszczeniu gabinetu weterynaryjnego zajmującego się końmi na Gold Coast.

Australijski Departament Spraw Zagranicznych i Handlu (Dfat) poinformował, że utrzymuje kontakt z rodzinami dwóch Australijczyków na pokładzie: „Rząd Australii zapewnia pomoc konsularną rodzinom dwóch australijskich członków załogi na pokładzie statku, o którym doniesiono, że zaginął na wodach Japonii” - czytamy w oświadczeniu.

Nowozelandzka organizacja praw zwierząt SAFE zauważa, że tragedia "pokazała ryzyko związane z handlem żywymi zwierzętami na eksport":

"Te zwierzęta nigdy nie powinny się tam znaleźć! Nasze myśli są z rodzinami 43 członków załogi, którzy zaginęli na statku. Pozostają jednak liczne pytania, w tym i to, dlaczego tego typu handel jest kontynuowany" - powiedziała agencji Reuters kierowniczka kampanii SAFE, Marianne Macdonald.

Statek Gulf Livestock 1 zbudowany w 2002 roku jest własnością Hijazi & Ghosheh Group z Jordanii. Ma 139 m długości i 20 m szerokości. Co ciekawe, w maju ubiegłego roku był już zatrzymany w Australii z siedmioma uchybieniami dotyczącymi kodeksu ISM 

Trwają poszukiwania pozostałych członków załogi. Niestety, do tej pory nie natrafiono na jednostkę. Nie wiadomo także, czy ktoś jeszcze przeżył katastrofę.



Gospodarka Morska
fot. Japońska straż przybrzeżna
bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.