PMK
Azjatyckie zapotrzebowanie na wysokosiarkowe paliwo morskie (HSFO) będzie powoli spadać, podczas gdy armatorzy będą powoli przechodzić na czystsze paliwa w celu spełnienia wchodzących regulacji morskich.
Analitycy i handlarze przewidują, że zapotrzebowanie na HSFO nie spadnie do zera, gdyż spora liczba jednostek instaluje płuczki spalin, które umożliwiają użycie ciężkiego paliwa i zarazem zmniejszenia emisji.
Od 1 stycznia przyszłego roku Międzynarodowa Organizacja Morska będzie wymagać od armatorów używania paliw o maksymalnej zawartości siarki 0,5 proc.
- Inwestujący w skrubery będą nadal używać paliwa morskiego o wysokiej zawartości siarki, chociaż w krótkim okresie widzimy znaczne zmniejszenie popytu - powiedział Sharon Weintraub, dyrektor generalny ds. zaopatrzenia i handlu na półkuli wschodniej w BP.
- Oczekujemy jednak, że z czasem nastąpi więcej inwestycji w skrubery, więc w okresie 2020-2024 możemy zauważyć wzrost popytu na te ciężkie paliwa - dodał.
Nawet przy przejściu na paliwa zgodne z normami, takie jak paliwo o niskiej zawartości oleju napędowego, HSFO powinno nadal stanowić około 15-20% całej mieszanki paliw morskich. Światowy przemysł żeglugowy zużywa obecnie około 3,6 miliona baryłek dziennie (bpd) HSFO.
Nowe przepisy IMO wpłyną na dostawy paliw do ponad 50 000 statków handlowych na całym świecie. Towarzystwo klasyfikacyjne DNV-GL przewiduje, że liczba statków z zainstalowanymi skruberami będzie stale rosła do około 3 800 w 2023 roku. Dane DNV-GL pokazują również, że większość statków wyposażonych w płuczki spalin to masowce.
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych