PMK
Kontenerowiec MOL Tribute, należący do aliansu Ocean Network Express (ONE), ustanowił rekord w załadunku kontenerów z liczbą 19,190 TEU.
Jednostka o ładowności 20,170 TEU ustanowiła ten rekord 11 lutego w porcie Singapur, zmierzając do Północnej Europy. To pierwszy raz, gdy statek należący do ONE przewoził na pokładzie więcej niż 19 tys. kontenerów.
MOL Tribute pływa w ramach serwisu Far East Loop 2 (FE2). Kontenerowiec ma 400 metrów długości, 58,8 metrów szerokości i może pochwalić się tonażem 210,678 TEU. Jednostka została zbudowana w 2017 roku w południowokoreańskiej stoczni Samsung Heavy Industries (SHI).
Do floty Ocean Network Express (ONE) dołączył niedawno nowy kontenerowiec w kolorze magenty, ONE Grus. To pierwsza nowa jednostka aliansu w 2019 roku.
Nowa magenta ma ładowność 14 tys. TEU i powstała w japońskiej stoczni Kure Shipyard należącej do Japan Marine United Corporation.
Jak poinformował ONE, statek jest wyposażony w technologię zatrzymania strukturalnego, aby zwiększyć jego bezpieczeństwo konstrukcyjne, a także nowoczesny kształt kadłuba, który poprawia efektywność załadunku dzięki zminimalizowanej przestrzeni maszynowni. Statek jest również wyposażony w specjalny system w swoim głównym silniku, zdolny do przyjmowania zarówno wysokich, jak i niskich zakresów wyjściowych, umożliwiając elastyczność operacyjną i zoptymalizowane zużycie paliwa, co skutkuje redukcją emisji dwutlenku węgla.
Ocean Network Express (ONE) powstał przez połączenie trzech japońskich przewoźników morskich: Kawasaki Kisen Kaisha, Ltd ("K" Line), Mitsui O.S.K. Lines, Ltd (MOL) i Nippon Yusen Kabushiki Kaisha (NYK).
TECoNaut: nowe kompetencje dla ekologicznych jachtów
Morze, wiatr i biznes – ruszyły zapisy na PIMEW Offshore Wind Energy Cup 2024
XII Ogólnopolska Konferencja Prawa Morskiego na Uniwersytecie Gdańskim
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Polski sektor transportu wodnego podkreśla znaczenie współpracy w obszarze badań i rozwoju
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem