PMK
A.P. Moeller-Maersk będzie miał problem z wypracowaniem zysku w tym roku ze względu na trwającą wojnę handlową między Stanami Zjednoczonymi i Chinami.
Maersk, który ma siedzibę w Kopenhadze, stracił już w tym roku prawie jedną trzecią swojej wartości rynkowej, a inwestorzy obawiają się więcej złych wieści. Protekcjonizm handlowy oznacza mniejszy popyt, a historia sugeruje, że przemysł morski będzie miał trudności z koniecznymi cięciami podaży. Co więcej, Maersk jest teraz bardziej uzależniony od żeglugi, ponieważ wcześniej zrezygnował z działalności energetycznej.
Per Hansen, ekonomista inwestycyjny w Nordnet w Kopenhadze, mówi, że Maersk znajduje się obecnie "w oku huraganu", jeśli chodzi o szkody, które zostaną zadane przez wojnę handlową. Ocenia, że akcje spółki mogą spaść o co najmniej 10 procent.
Maersk już przygotowuje się do marnego popytu w drugiej połowie roku. Firma poinformowała wcześniej, że w następnych tygodniach będzie tymczasowe zmniejszenie jej usług między Azją a Europą Północną.
- Jest wysoce prawdopodobne, że wartość akcji Maerska będzie dalej spadać w kolejnych miesiącach, ponieważ inwestorzy unikają ich zakupu, dopóki nie zostaną usunięte nadmierne moce produkcyjne - powiedziała Corrine Png, dyrektor generalny i założyciel Crucial Perspective, firmy analitycznej z Singapuru.
- Maersk jest drugim co do wielkości przewoźnikiem na szlaku handlowym Daleki Wschód-Ameryka Północna, z 15-procentowym udziałem w rynku, więc spadający eksport do USA ze względu na taryfy zaszkodzi wynikom finansowym Maersk w przyszłości – dodała Png.
W Rosji zalega 150 tys. pustych kontenerów
Dziś jest obchodzony Światowy Dzień Morza
Komisja Europejska w przyszłym tygodniu przedstawi informacje w sprawie ukraińskiej propozycji dotyczącej zboża
Niemcy: pieniądze za gaz LNG nadal płyną do Rosji z krajów unijnych
Ukraina złożyła propozycję licencjonowania towarów rolnych
Bloomberg: pomimo sankcji Rosja dalej korzysta z europejskiego transportu, by eksportować ropę