W pobliżu portu Manzanillo w Meksyku doszło do bezprecedensowego wydarzenia. Grupa mężczyzn ukradła... 20 całkowicie załadowanych kontenerów.
Meksykańskie media rozpisują się o „skoku stulecia”. Wydarzenie, które miało miejsce 5 czerwca w Manzanillo, rzeczywiście zaskakuje rozmachem. Grupa 12-15 mężczyzn ukradła z terenu prywatnej firmy w pobliżu portu 20 kontenerów załadowanych rudami złota, srebra i elektroniką. Napad był zuchwały: ze względu na gabaryty łupu w ruch musiały pójść żurawie, wózki widłowe i ciężarówki. Całość trwała około ośmiu godzin i odbyła się nocą. Rabusie byli uzbrojeni, ale obyło się bez nawet jednego wystrzału – mężczyźni zakneblowali i skrępowali ochroniarzy pracujących na placu składowym. Złodzieje mieli następnie przystąpić do inspekcji kontenerów – przeglądali ich zawartość i wybierali konkretne towary.
Skradzione kontenery były przygotowywane do eksportu drogą morską.
Meksykańskie służby poinformowały, że nie otrzymały oficjalnego zgłoszenia o kradzieży. Jednocześnie departament bezpieczeństwa stanu Colina zrzucił odpowiedzialność na okradzioną firmę, stwierdzając, że niedostatecznie zabezpieczyła plac składowy. Dziennik „El Pais” zwrócił uwagę, że o całej sprawie było cicho, dopóki nie odkryli jej – tydzień po zdarzeniu – dziennikarze.
Jak podają media, port Manzanillo to ważne miejsce na mapie wojen gangów. Port obsługuje statki przypływające z Chin i odpływające w kierunku Azji. Dlatego też za jego pośrednictwem szmuglowane są substancje wykorzystywane do produkcji narkotyków, jak i sam końcowy produkt.
Fot. Depositphotos
Litwa zaostrza kontrolę zboża z Rosji i Białorusi
Aktywny okres w inwestycjach tonażowych. Analiza rynku tonażowego (tygodnie 6-10/2024)
Hapag Lloyd w sztormach w 2023 i 2024 r.
Rząd chce, by terminal zbożowy w Gdyni trafił do KGS
Brak inwestycji w porty i kolej ogranicza potencjał polskiego eksportu rolnego
Europejskie Porozumienie Przemysłowe wyzwaniem i szansą dla portów i stref ekonomicznych