Parlament Finlandii nie zajmie się inicjatywą obywatelską w sprawie likwidacji rosyjskiego konsulatu w Mariehamn, stolicy Wysp Alandzkich, zdemilitaryzowanego archipelagu położonego w połowie przeprawy morskiej do Szwecji. 

Petycja dotyczy kwestii umów międzynarodowych, nie zaś projektów ustaw lub zmian w prawie, które przewidziane są dla inicjatyw obywatelskich – przekazała w poniedziałek wicemarszałek parlamentu Paula Risikko.

Podpisy pod inicjatywą zaczęto zbierać w dniu przyjęcia Finlandii do NATO, tj. 4 kwietnia tego roku. W uzasadnieniu wskazano, że budzący kontrowersje konsulat Rosji „ogranicza i zagraża bezpieczeństwu Finlandii”.

Wymagane 50 tys. podpisów zostało zebrane szybko i inicjatywa trafiła do parlamentu.

Przekazana petycja nie spełnia wymogów formalnych parlamentu dla inicjatyw obywatelskich – przekazano w komunikacie biura, wyjaśniając, że szczególny status Wysp Alandzkich jest regulowany przez obowiązujące umowy międzynarodowe, tj. przede wszystkim umowę z 1940 r. zawartą między Finlandią a ZSRR oraz potwierdzoną następnie w 1992 r.

Wyspy Alandzkie są strategicznym obszarem na północnym Bałtyku. Pierwotnie demilitaryzacja archipelagu została ustanowiona na podstawie międzynarodowych porozumień sięgających połowy XIX w. i Wojny Krymskiej. Archipelag jest zamieszkany przez ok. 30 tys. osób, głównie szwedzkojęzycznych i objęty autonomią.

Na obszarze jest całkowity zakaz manewrów i przelotów wojskowych. Rosyjski konsulat został ustanowiony w okresie II wojny światowej po fińsko-sowieckiej wojnie zimowej (1939-1940). Do jego głównych zadań – zgodnie z porozumieniem – należy nadzór nad demilitaryzacją wysp i niebudowaniem umocnień wojskowych.

Z Helsinek Przemysław Molik
pmo/ mal/