PMK
Pięciu Greków, dwóch Filipińczyków i Ukrainiec zostali porwani przez piratów z greckiego tankowca Happy Lady. W czasie ataku jednostka była zakotwiczona dwie mile morskie od portu Limboh w Kamerunie.
Do napaści na jednostkę z 28 członkami załogi doszło we wczesnych godzinach we wtorek. Chemikaliowiec z pojemnością 51,390 ton i należy do ateńskiego armatora Eastern Mediterranean Maritime Ltd.
- Robimy wszystko, aby porwani zostali uwolnieni i wrócili do domu - powiedział grecki minister żeglugi morskiej Yannis Plakiotakis w poście w mediach społecznościowych. Grecki premier Kyriakos Mitsotakis zwrócił się do ministra o podjęcie wszelkich niezbędnych działań, aby incydent mógł zostać pomyślnie rozwiązany.
Szósty grecki żeglarz został ranny podczas ataku. Piraci uprowadzili czterech członków załogi w listopadzie z innego tankowca pod banderą Grecji, gdy statek był zadokowany w porcie Lome w Togo.
Incydent w Kamerunie jest ściśle monitorowany przez greckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
11
Tak to robią Włosi. Zobaczyliśmy jak powstają okręty podwodne i nawodne w Fincantieri
Napięcia między Moskwą a Ankarą: rosyjski statek nie dostał zgody na wejście do portu w Stambule
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie