– Chcemy być jednym z największych hubów kontenerowych w Europie i wydarzy się to już w ciągu kilku lat. Biorąc pod uwagę nasze znakomite położenie i zdolności operacyjne, chcemy być czołowym graczem w regionie, zarówno od strony lądu, jak i morza – mówi Charles Baker, dyrektor zarządzający Baltic Hub (DCT Gdańsk) w rozmowie z portalem GospodarkaMorska.

Anna Konopka: Pod koniec października terminal DCT Gdańsk ogłosił rebranding zmieniając swoją nazwę na Baltic Hub. Co ten zabieg oznacza w praktyce?

Charles Baker: Wprowadzenie nowej nazwy i marki jest niejako odpowiedzią na nasz dynamiczny rozwój. W ciągu ostatnich 15 lat, czyli od momentu naszego powstania, staliśmy się najszybciej rozwijającym się terminalem kontenerowym na Morzu Bałtyckim. Rozpoczęliśmy naszą historię jako głębokowodny terminal kontenerowy (DCT – Deepwater Container Terminal, przyp. red.), by stać się największym kompleksem terminalowym na Bałtyku.

I terminal choć już największy na Bałtyku, chce być jeszcze silniejszy, rozwijać kolejne możliwości.  

Wraz z zakończeniem budowy naszego trzeciego nabrzeża głębokowodnego do 2025 roku ugruntujemy pozycję hubu i staniemy się jednym z największych kompleksów terminali kontenerowych w Europie. Moglibyśmy więc nadal używać nazwy DCT oznaczającej głębokowodny terminal kontenerowy, ale na obecnym etapie rozwoju firmy, nazwa Baltic Hub zdecydowanie bardziej oddaje rzeczywistość.

Zmiana nazwy i marki to też odpowiedź na rozwój naszej infrastruktury na lądzie i połączeń, które stworzyliśmy stając się główną bramą transportową do Europy Środkowo-Wschodniej. Mamy dziś doskonałe połączenia lądowe z krajami takimi jak Czechy, Słowacja, Ukraina, Węgry, czy Niemcy. Podsumowując, zdecydowaliśmy się zaakcentować nasz wyjątkowy wzrost i to, co osiągnęliśmy w ciągu zaledwie 15 lat. Przedstawiamy jednocześnie bieżące plany rozwojowe poprzez zmianę nazwy - z DCT na Baltic Hub.

Jak będzie wyglądał trzeci głębokowodny terminal, tzw. T3?

Jeśli chodzi o T3, to właśnie rozpoczęliśmy jego budowę. To głębokowodne nabrzeże o długości 717 m, głębokości 17,5 m oraz plac o powierzchni operacyjnej 36,5 ha. Projekt T3 obejmuje dodatkowo zakup 7 suwnic nabrzeżowych, zdolnych do obsługi największych statków na świecie oraz 20 półautomatycznych suwnic RMG pracujących na placu kontenerowym. Nowy terminal powstanie w całości na wodzie, a jego zabudowa przylegać będzie do T1, co będzie stanowić kontynuację naszego rozwoju na morzu.

Powiększenie terminalu przełoży się na możliwości przeładunkowe. Jak zmieni się funkcjonowanie Baltic Hub po wybudowaniu trzeciego nabrzeża?

W latach 2024 i 2025 możliwości przeładunkowe Baltic Hub wzrosną o 1,5 mln do około 4,5 mln TEU, a to jest już wielkość, którą mogą pochwalić się największe kompleksy portowe. Dzięki tej inwestycji nasz hub kontenerowy stanie się jednym z największych w Europie, zdolnym do obsługi kontenerowców najnowszej generacji wpływających na Bałtyk.

Obecnie w Polsce jedynie nasze nabrzeże T2 może obsługiwać 400-metrowe statki pływające na szlakach handlowych z Azji do Europy.  W tej chwili to nabrzeże jest już zagospodarowane dzięki współpracy z sojuszami żeglugowymi 2M i Ocean Alliance. Gdyby na przykład zaszła potrzeba uruchomienia trzeciego cotygodniowego serwisu z użyciem tych największych statków, nie ma już miejsca na ich przyjęcie do czasu otwarcia T3. Poza tym, wiele nowych statków jest w trakcie budowy, więc wzrost możliwości przeładunkowych w dużej skali jest niezwykle potrzebny.

Umowa na rozbudowę terminala jest już podpisana, a zakończenie projektu szacowane jest na drugi kwartał 2025 roku. Co w ramach prac będzie się działo w najbliższych miesiącach?

Budowa T3 będzie podzielona na dwa etapy. Konsorcjum firm Budimex oraz Dredging International (DEME) realizuje teraz prace pogłębiarskie i rekultywacyjne w celu stworzenia platformy, która ma być bazą przyszłego terminala. Jednocześnie rozpocznie się palowanie, w rezultacie którego powstanie nabrzeże o długości 717m i głębokości 17,5m. Zdolności przeładunkowe będą się zwiększać stopniowo w miarę sukcesywnych dostaw sprzętu od wykonawców. Dostawa pierwszych suwnic nabrzeżowych jest planowana na pierwszy kwartał 2024 roku. Mamy nadzieję, że pierwszy statek zostanie obsłużony na nowym nabrzeżu w połowie 2024 roku, a prace zakończą się w pełni w połowie 2025.

Porty pełnią szczególną rolę podczas trwającej wojny w Ukrainie. Jak ten konflikt wpływa na Baltic Hub?

Sytuacja geopolityczna zawsze będzie wpływać na handel i zaufanie konsumentów. Baltic Hub pełnił rolę hubu dla rosyjskiego importu i eksportu, co łączyło się ze statkami liniowymi z Dalekiego Wschodu. Ten przepływ ładunków został zatrzymany ze względu na trwającą sytuację i nie wróci do stanu poprzedniego, dopóki sankcje nie zostaną złagodzone.  Niemniej jednak rynek jest zaskakująco odporny, a utracone wolumeny zastąpiła kombinacja innych kierunków bałtyckich, importu i eksportu polskich ładunków, a nawet ładunków przewożonych na Ukrainę, ponieważ porty ukraińskie pozostają zamknięte. Oczywiście mamy nadzieję na pokojowe rozwiązanie trwającego konfliktu i powrót do stabilności na rynkach światowych.

Miesiąc temu minęło 15 lat od oficjalnego otwarcia terminalu. Ten czas przełożył się na ponad 15 milionów przeładowanych TEU od początku działalności terminalu. Każdego roku wpływało do niego 700 statków rocznie, w tym 100 zawinięć stanowiły największe kontenerowce świata. Jakie są największe wyzwania dla Baltic Hub na najbliższe lata?

Od momentu uruchomienia terminalu 15 lat temu, zanotowaliśmy imponujący wzrost, zaczynając od jednego nabrzeża głębokowodnego i zdolności przeładunkowej, sięgającej 500 000 TEU, aby w 2021 roku stać się prawdziwym hubem na Bałtyku z dwoma głębokowodnymi nabrzeżami, które obsłużyły w ciągu roku ponad 2,09 mln TEU. W tej chwili Baltic Hub dysponuje nabrzeżami o łącznej długości 1300 metrów, 14 suwnicami typu STS (ship-to-shore) oraz roczną przepustowością 2,9 mln TEU. Zrobiliśmy wiele, by uczynić z Baltic Hub najszybciej rozwijający się terminal kontenerowy na Bałtyku. To efekt doskonałego położenia naszego hubu, z dobrym dostępem do morza i brakiem ograniczeń pływowych, doskonałych możliwości operacyjnych oraz wsparcia i inwestycji w infrastrukturę ze strony polskiego rządu.

Trzeba powiedzieć, że globalne łańcuchy dostaw od momentu pojawienia się Covid-19 w 2020 roku zderzają się z kolejnymi kryzysami, przy czym wojna Rosji z Ukrainą ma wpływ na inflację, poprzez wyższe ceny energii i niepewność na rynku. Jeśli chodzi o inwestycje i zwiększenie naszej przepustowości, to mając tak wiarygodnych i doświadczonych partnerów jak Budimex i Dredging International NV przy budowie T3, jesteśmy pewni, że dotrzymamy wyznaczonych ram czasowych dotyczących realizacji inwestycji. Naszym zdaniem jest to ważne dla utrzymania otwartego i swobodnego przepływu łańcucha dostaw dla polskich importerów i eksporterów.

Innym wyzwaniem, przed którym stoimy, jest sytuacja na rynku pracy w regionie – rynek ten zacieśnia się, zwłaszcza w przypadku niektórych wykwalifikowanych zawodów technicznych, takich. jak informatycy i technicy.

Czego możemy się spodziewać w tym obszarze w 2023 roku?

Dzięki inwestycjom w T3, w 2023 roku Baltic Hub wprowadzi półautomatyczne suwnice placowe, które złagodzą presję na rynku pracy, a także zmienią charakter pracy. Oznacza to, że będziemy mogli dostosować godziny rozpoczęcia i zakończenia zmiany dla niektórych pracowników.

Największe ambicje na najbliższy czas Baltic Hub to…

Tak jak wspomniałem wcześniej, zmieniliśmy niedawno nazwę i markę, by wzmocnić naszą ambicję bycia „The Baltic Hub”. Chcemy być jednym z największych hubów kontenerowych w Europie i wydarzy się to już w ciągu kilku lat. Biorąc pod uwagę nasze znakomite położenie i zdolności operacyjne, chcemy być czołowym graczem w regionie, zarówno od strony lądu, jak i morza, zdolnym do konkurowania na równych zasadach z dużymi portami zachodnioeuropejskimi, takimi jak Hamburg, Rotterdam i Antwerpia.