Globalny transport jest odpowiedzialny za jedną czwartą globalnej emisji gazów cieplarnianych (GHG). W ciągu najbliższych trzech dekad globalna flota pojazdów wzrośnie z 1,2 miliarda do 2 miliardów pojazdów, liczba lotów pasażerskich wzrośnie o 130%, a tonomil ładunków na morzu wzrośnie o 35% - alarmował Remi Eriksen, prezes i dyrektor generalny grupy DNV w czasie spotkania z dziennikarzami podczas Nor Shipping 2023.
Jego zdaniem znaczna część transportu ulegnie dekarbonizacji i emisje zmniejszą się o około 40% do połowy stulecia. Ale do tego czasu udział transportu w globalnych emisjach wzrośnie do jednej trzeciej, co oznacza, że sektor musi na poważnie zająć się zmniejszeniem emisji szkodliwych substancji we wszystkich aspektach.
- W tej podróży do dekarbonizacji współpraca będzie nowym paliwem - podkreślał Remi Eriksen.
W przemówieniu inauguracyjnym spotkania liderów biznesu Prezes DNV podkreślał, że udział w transformacji energetycznej to szansa dla przemysłu. A ponieważ transport drogowy, lotniczy i morski odpowiadają za 25% emisji CO2 związanych z energią na całym świecie, to przemysły działające na rzecz tych rodzajów transportu stoją przed wielką szansą uczestniczenia w tej modernizacji.
- Priorytetem powinno być przejście na zasilanie energią elektryczną – podkreślał Remi Eriksen i uzasadniał to, że energię elektryczną można stosunkowo łatwo dekarbonizować. Jego zdaniem ten cel można będzie osiągnąć w 90% do 2050 r.
To, co można zelektryfikować, również stanie się tańsze dzięki pozyskiwaniu elektryczności ze źródeł odnawialnych. Nie wszystkie rodzaje transportu da się w pełni przestawić na zasilanie elektryczne. Jego zdaniem dotyczy to zwłaszcza shippingu. Elektryfikacja żeglugi będzie możliwa w obsłudze operacji portowych oraz żegludze morskiej bliskiego zasięgu.
Warto podkreślić, że ten obszar działalności włączył się już polskie firmy przemysłu produkcji statków. W polskich stoczniach powstają promy hybrydowe lub elektryczne, a firmy działające w ich otoczeniu są w stanie wykonać projekty i przeprowadzić badania i certyfikację jednostek zeroemisyjnych. Dowiodło tego niedawno spotkanie przedstawicieli polskich przedsiębiorstw z firmami norweskimi z BlueMaritime Cluster działającymi w projekcie ZEVInnovation Project.
Grupa polskich przedstawicieli udała się w zespole działającym w ramach hubu produkcji statków zeroemisyjnych, którym kieruje Jacek Milewski, dyrektor ds. finansowy, członek zarządu stoczni CRIST. W jej składzie byli również przedstawiciele StoGda (Zbigniew Cwalina i Wojciech Caban), Grupy Technologicznej ASE (Julia Jachowicz i Mateusz Cieśluk), Arkadiusz Marat, przeze zarządu Elmech oraz Sebastian Bielicki Z Centrum Techniki Okrętowej. Obok przedstawicieli polskich firm z Baltic Sea and Space Cluster w spotkaniu brały udział firmy z Chorwackiego Klastra Morskiego skupionego wokół CTT Zagrzeb.
Klaster BlueMaritime reprezentowali: Hexagon Purus Maritime, Hyon, Corvus Energy, Ulmatec Pyro, NTNU, Anda-Olsen, ACEL, Maritime Partner, STADT, Kongsberg Maritime, GCE Blue Maritime. Działający w Aalesund klaster należy w Europie do czołowych klastrów wdrażających innowacje w przemysłach morskich.
- Przed ponad rokiem uruchomiliśmy New Blue Deal, w którym dążymy do tego, aby stać się pierwszym na świecie bezemisyjnym klastrem morskim – mówił Daniel Garden, dyrektor generalny klastra Blue Maritime. Podkreślił on, że wiele podmiotów na całym świecie poszukuje nowych, ekologicznych, alternatywnych paliw i energii, które będą napędzać statki jutra.
- Patrzymy na nowe źródła energii, które muszą być niskoemisyjne i zeroemisyjne. Istotne jest nie tylko jak je produkujemy, ale również jak magazynujemy i jak tworzymy dla nich infrastrukturę. Ponadto prowadzimy badania zużycia energii w statkach. Badamy nie tylko silniki i generatory, ale mierzymy jak całkowite jest zużycie energii, która trafia do statku i gdzie możemy zaoszczędzić – wyjaśniał Daniel Garden.
- Żegluga zużywa 300 milionów ton rocznie, z czego 75% zużycia to HFO, 23% zużycia to olej napędowy, jedynie 2% to LNG i inne – wyliczyli Anders Valland, Gunnar Malm Gamlem z SINTEF, którzy w czasie spotkania analizowali możliwości i drogi wyboru dekarbonizacji.
- Nie ma złudzeń. Emisja substancji szkodliwych w tym CO2 od lat rośnie w zastraszającym tempie. Ich zdaniem emisja dwutlenku węgla musi spaść o 60-70% do 2030 r. w porównaniu do 2008 jeśli chcemy uzyskać 45-procentowe zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych - mówił Anders Valland z SINTEF Ocean.
Wciąż poszukuje się alternatywnych rozwiązań, które przyczynią się do wyeliminowania w znacznym stopniu paliw kopalnych w transporcie morskim. Okazało się, że gaz może być rozwiązaniem przejściowym, jako że również jest kopaliną. W tej chwili stawia się na biopaliwa i paliwa wodorowe.
Coraz głośniej mówi się napędach jądrowych. Na Nor Shipping 2023 wyróżniono firmy, które wprowadziły na statki różne rozwiązania napędu wspomaganego wiatrem.
Dekarbonizacja wciąż natyka się na progi związane z komercjalizacją rozwiązań i barierą związaną z infrastrukturą zapewniającą dostarczanie paliw alternatywnych w odpowiednim czasie i miejscu i ilości potrzebnej dla uruchomienia opłacalnego serwisu morskiego. Powstały ponad 2 lata temu Norwegian Hydrogen (NH2) podchodzi do rozwiązań wodorowych w sposób kompleksowy obejmując rozwiązaniami technicznymi i organizacyjnymi cały łańcuch działań, od produkcji zielonej energii, poprzez produkcję wodoru, jako dystrybucję i bunkrowanie aż do jego wykorzystania prze środki transportu, w tym statki. Przed nami jeszcze dług droga do „wodoryzacji” transportu wynika z prezentacji, którą przedstawił Jørgen Kopperstad z NH2.
W 2022 roku notowaliśmy produkcją wodoru w wielkości nie osiągającej 125 mln t, z czego poniżej 4% wyprodukowano zielonego wodoru. Trwają co prawda duże inwestycje w infrastrukturę i transport, ale nie są to szokujące ilości. Według DNV w stoczniach ulokowano zamówienia na 22 statki z siłowniami na wodór, z czego 5 statków to jednostki ICE, a 17 statków FC. W założeniu koszt paliwa dla tych jednostek ma być tańszy niż metanol i amoniaku, ale CAPEX będzie nieco wyższy – zastrzega Kopperstad.
Również prezes DNV uważa, że wodór i pochodne wodoru (metanol, amoniak, e-MGO) będą najbardziej obiecującą alternatywą dla żeglugi korzystającej z paliw ze źródeł kopalnych. A podkreślić należy, że pierwszy statek wodorowy, który eksploatowany jest przez Norled na trasach niedaleko Oslo kupiony został za środki publiczne.
- Obecnie dostępność paliw alternatywnych jest ograniczona i będzie się utrzymywać, podczas gdy energia elektryczna ze źródeł odnawialnych będzie traktowana priorytetowo w przypadku bezpośredniej elektryfikacji użytkowników końcowych – przekonywał Remi Eriksen w swoim wystąpieniu na Nor Shipping 2023.
W latach 30-tych prawdopodobnie będziemy świadkami znacznego wzrostu skali zastosowania paliw opartych na wodorze, a do połowy stulecia będą one stanowić około połowę zużycia energii morskiej.
W czasie spotkania Klastrów w Norwegii zwrócono uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt szybkiego przejścia transportu na paliwa alternatywne. Erlend Redal prezentując działalność AKP, firmy która organizowała spotkanie, zwróciła uwagę na kooperacyjność i partnerstwo, przyspieszające poszukiwanie rozwiązań przyjaznych dla środowiska.
Na przykładzie AKP, Erlend Redal pokazał skuteczność współpracy nauki, biznesu i administracji. Natomiast szczególnie istotne było wskazanie partnerstwa w poszukiwaniu ścieżek współpracy w czasie spotkań między przedstawicielami klastrów z różnych krajów. Okazało się, że potencjał firm uczestniczących w spotkaniach bezpośrednich oraz zespołach znakomicie wpisuje się w program dekarbonizacji żeglugi w Norwegii i świecie.
Działalność polskiego hubu produkcji statków zeroemisyjnych, koordynowanego przez CRIST i wsparta aktywnością Grupy Technologicznej ASE znakomicie wpisują się w program zeroemisyjności norweskiego BlueMaritime Cluster oraz programów ochrony środowiska w Chorwacji i w Polsce. CRIST i StoGda mają w swoim portfelu statki elektryczne, a ASE instalacje do tankowania wodoru i magazyny energii. Jest więc na czym budować partnerstwo i wspólne projekty.
Marek Grzybowski
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów