• <
nauta_2024

Ochrzczono drugi okręt podwodny nowej serii dla hiszpańskiej floty. Podobne Navantia proponuje Polsce

03.10.2025 15:18 Źródło: Navantia
Strona główna Przemysł Stoczniowy, Przemysł Morski, Stocznie, Statki Ochrzczono drugi okręt podwodny nowej serii dla hiszpańskiej floty. Podobne Navantia proponuje Polsce
Fot. MW Hiszpanii

Na ten dzień wyczekiwano w stoczni hiszpańskiego koncernu Navantia, mieszczącej się w Cartagenie. 3 października, po południu, odbyła się ceremonia chrztu drugiego okrętu podwodnego serii S-80, Narciso Monturiol (S-82). Jednostka wejdzie w skład Królewskiej Marynarki Wojennej Hiszpanii (Armada Española). Wydarzenie o tyle interesujące, że podobne są proponowane Polsce w ramach programu „Orka”, w sprawie którego władze do końca roku mają podjąć decyzje, kto dostarczy siłom morskim okręty podwodne.

Ceremonia odbyła się obok hali warsztatowej, w której zmontowano i wyposażono kadłub jednostki. Już kilka dni wcześniej można było ją zobaczyć przystrojoną w hiszpańskie barwy narodowe. W wydarzeniu wzięli udział m.in. minister obrony Margarita Robles, szef sztabu sił zbrojnych (JEMAD), Teodoro López Calderón i szef sztabu Marynarki Wojennej (AJEMA), adm. Antonio Piñeiro. Matką chrzestną została Isabel López, żona szefa (JEMAD). To ona była odpowiedzialna za  przecięcie wstęgi, po którym przyczepiona do mechanizmu butelka szampana została, zgodnie z tradycją, rozbita na kadłubie okrętu. Został nazwany Narciso Monturiol (1819-1885), na cześć wynalazcy pierwszego w pełni funkcjonalnego okrętu podwodnego, napędzanego silnikiem spalinowym. Odpowiadał za konstrukcje nazwane Ictíneo I (1858) oraz Ictíneo II (1865). Choć ze służby zostały wycofane po kilku latach i nie były doskonałe, wiele pomysłów i rozwiązań zostało wykorzystanych podczas dalszych prac nad jednostkami podwodnymi.

Plan zakłada, że nowy okręt sił morskich Hiszpanii rozpocznie służbę operacyjną w 2027 roku, acz przekazanie ma nastąpić w 2026 roku.

Aktualnie w służbie znajduje się pierwszy okręt podwodny serii S-80, Isaac Peral (S-81). Pierwsze podniesienie bandery miało miejsce w grudniu 2023 roku. Obok wykonywania zadań zgodnie z przeznaczeniem jednostka bierze też udział w ćwiczeniach krajowych i międzynarodowych. Przykładem tego było „Dynamic Mariner 2025”, największe ćwiczenie NATO na Morzu Śródziemnym, poświęcone zagadnieniu zwalczania okrętów podwodnych. Doświadczenia marynarzy ze służby operacyjnej służą też koncernowi Navantia w zakresie ewentualnych korekt czy poprawek podczas budowy bliźniaczych jednostek.

Czytaj więcej: Isaac Peral wchodzi do służby w hiszpańskiej flocie. Taki okręt podwodny Navantia proponuje Polsce w ramach programu "Orka"

Isaac Peral (S-81) podczas ćwiczenia Dynamic Mariner 2025, fot. NATO MARCOM


Okręty serii S-81 mają 81,05 metra długości i 2965 ton maksymalnej wyporności. Osiągają prędkość 12 węzłów na powierzchni i do 19 pod wodą. Załoga liczy 32 marynarzy z możliwością transportu ośmiu żołnierzy np. z komponentu sił specjalnych. System dowodzenia i zarządzania walką ma wpływać na zwiększenie stopnia automatyzacji, znacznie zmniejszając liczebność koniecznej załogi do obsługi okrętu, dzięki czemu ma ona zapewnioną większą przestrzeń, a także autonomiczność, sięgającą między 30-55 dób w trybie ciągłym (bez konkretyzacji, czy dotyczy to położenia nawodnego, czy podwodnego). Na napęd składają się trzy silniki na bioetanol o mocy 1200 kW każdy, silnik elektryczny 3500 kW, ogniwa paliwowe systemu AIP 300 kW oraz sprzęgła Vulkan RATO-S G-561W.

Uzbrojenie stanowi sześć wyrzutni torped 533 mm z torpedami DM2A4 i pociskami rakietowymi Harpoon UGM-84 Sub-Harpoon block II, acz jest planowany także wariant wyposażenia w pociski przeciwokrętowe NSM (Naval Strike Missile). W planach jest też modernizacja pierwszego okrętu w związku z implementacją systemu niezależnego od powietrza (AiP), który trafi na jednostki seryjne.

Wokół programu budowy serii S-80 narosło niemało kontrowersji. Miały stanowić znaczny skok technologiczny w porównaniu do swojego poprzednika, okrętów podwodnych serii S-70i. Projekt ten był w ostatnim czasie największym wyzwaniem dla hiszpańskiego przemysłu stoczniowego, natykając na wiele problemów w trakcie kolejnych etapów powstania, jak choćby zbyt duży ciężar okrętu, co wymagało gruntownych poprawek. Wyzwania wzrastały wraz z czasem budowy, gdyż Isaac Peral był budowany od 2005 roku, a zwodowano go dopiero w 2021. Budowa trzech kolejnych okrętów rozpoczęła się kolejno w 2007, 2009 i 2010 roku. Jeszcze kilka lat temu zakładano, że przekazanie nastąpi odpowiednio w 2024, 2026 i 2027 roku. Obecne terminy są przesunięte o kolejne dwa lata.

Okręty podwodne typu Isaac Peral budzą pewne zainteresowanie w Polsce, jako że koncern Navantia jest jednym z oferentów w programie „Orka”. W związku z tym przedstawiciele firmy, a także sił morskich Hiszpanii gościli w Polsce, aby zaprezentować ofertę. Pojawiły się informacje, że jeden z powstających okrętów miałby zostać… zaoferowany dla polskiej Marynarki Wojennej, co w teorii stanowiłoby atrakcyjną propozycję, gdyż pozwalałoby to dostarczyć jeszcze przed 2030 rokiem w pełni operacyjny, nowy okręt podwodny. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy rzeczywiście hiszpański rząd zgodzi się na coś takiego, ponadto znaczenie ma również perspektywa polskich decydentów, którzy patrzą na walory okrętu, cenę oraz inne aspekty oferty, w tym transfer technologii, zaangażowanie local content i tworzenia infrastruktury o konserwacji, napraw i remontów (Maintenance, Repair, Overhaul, MRO). Dotychczasowy czas budowy hiszpańskich okrętów także nie napawa optymizmem, acz zdaniem Navantii stoczniowcy mieli zdobyć doświadczenia i pozyskać zdolności (w tym w ramach modernizacji zakładu stoczniowego), dzięki którym prace nad seryjnymi jednostkami dla zagranicznych klientów mają iść już zdecydowanie szybciej. Na ten moment jednostki te są oferowane kilku państwom, ostatnio nie powiodła się sprzedaż do Indii, gdzie zwycięzcą był niemiecki TKMS. Firma wskazuje też na rolę współpracy z hiszpańskimi siłami morskimi, które przechodziły trudny czas utrzymywania morskich kadr w obliczu przedłużającej się budowy i miałyby podzielić się doświadczeniem szkoleń i utrzymania zdolności podwodnych z np. polską Marynarką Wojenną.

O pozyskanie kontraktu w ramach programu „Orka” stara się obecnie sześć firm. Są to francuski Naval Group (Scorpène), wspomniana już hiszpańska Navantia (S-80), południowokoreańska Hanwha Ocean (KSS-III Batch II + KSS-I jako pomost), niemiecki TKMS (212CD + 210/typ Ula jako pomost) i szwedzki Saab (A26) i włoski Fincantieri (212NFS + 212A lub typ Sauro jako pomost). Zgodnie z zapowiedziami polskich władz decyzja odnośnie wyboru wykonawcy ma zostać ogłoszona do końca tego roku. Pod koniec września Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło utworzenie Zespołu Zadaniowego celem wypracowania rekomendacji dotyczącej przedsięwzięcia, w tym wskazania najlepszych ofert i/lub jednej oferty. Więcej na ich temat pisaliśmy w tekście pt. Program „Orka” – ostateczne rozdanie po niemal 30 latach? Stan wiedzy na 2025 rok.

Isaac Peral podczas prób morskich, fot. Navantia
etmal_790x120_gif_2020
CRIST 35 LAT

Dziękujemy za wysłane grafiki.