Francuski gigant żeglugi w ostatniej aktualizacji poinformował o swoich planach względem obsługi tras żeglugowych w obliczu najnowszych wydarzeń politycznych. Zawieszenie broni między Izraelem i Hamasem, a także ograniczenie działalności przez Huti jest odbierane pozytywnie, niemniej nie oznacza to, zdaniem firmy, że trasa prowadząca przez Morze Czerwone i Zatokę Adeńską jest w pełni bezpieczna.
Prezydent USA Donald Trump ponownie uznał ruch jemeńskich rebeliantów Huti za "zagraniczną organizację terrorystyczną" - poinformowała w środę agencja Reutera, powołując się na oświadczenie Białego Domu.
W listopadzie 2023 roku jemeńscy rebelianci Huti z użyciem śmigłowca porwali rorowiec Galaxy Leader, który wraz z załogą był od tego czasu przetrzymywany. Akt ten był symbolicznym początkiem ataków wspieranych przez Iran bojowników, wymierzonych w międzynarodową żeglugę na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. W efekcie doszło do największego od dekad kryzysu, trwającego już od ponad roku międzynarodowy transport morski.
Dwudziestu etiopskich migrantów zginęło u wybrzeży Jemenu na skutek zatonięcia łodzi, którą płynęli – poinformowała we wtorek Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM).
Rebelianci Huti oświadczyli w poniedziałek, że w związku z rozejmem w Strefie Gazy przestaną atakować statki handlowe poza jednostkami "powiązanymi z Izraelem". Informację tę przekazało jemeńskie Centrum Koordynacji Operacji Humanitarnych (HOCC).
Amerykańskie siły zbrojne przeprowadziły 8 stycznia br. ataki na pozycje jemeńskich bojowników wspieranych przez Iran, gdzie znajdowały się ich podziemne magazyny składowanej broni konwencjonalnej (Advanced Conventional Weapon, ACW), którą wykorzystywano do przeprowadzenia ataków na okręty i statki w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Akcja wpisuje się w działania mające na celu osłabienie potencjału militarnego Huti.
Trwający od listopada 2023 roku kryzys na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej nie pozostaje bez wpływu na jedną z najważniejszych przepraw dla światowej żeglugi. Z powodu agresywnej działalności Huti znacznie spadły przychody wynikające z działalności Kanału Sueskiego. Oprócz tego z efektami ich agresji boryka się światowa gospodarka morska, a także klimat.
Już ponad rok trwa kryzys transportu morskiego na Morzu Czerwonym. Jemeńscy rebelianci Huti atakujący statki w dalszym zakłócają światową żeglugę, dla której konflikt i jego implikacje stały się niemal elementem morskiej codzienności. Przez rok o ponad połowę spadł ruch przez Kanał Sueski, a końca kryzysu dalej nie widać.
Amerykańskie lotnictwo przeprowadziło w sobotę precyzyjne ataki na obiekty wojskowe w stolicy Jemenu, Sanie, należące do wspieranych przez Iran rebeliantów Huti.
Centralne Dowództwo Wojsk USA przeprowadziło nalot na obiekt dowodzenia bojowników Huti w Jemenie – podał we wtorek Reuters. Według amerykańskich sił zniszczony obiekt był miejscem, z którego koordynowano ataki na jednostki wojenne i handlowe na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej.
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”
Sejm uchwalił ustawę rozszerzającą uprawnienia wojska i służb na Morzu Bałtyckim