Shell zamawia trzy pływające terminale LNG warte miliardy dolarów

Koncern paliwowy Shell zakontraktował trzy pływające terminale LNG (FLNG) w stoczni Samsung Heavy Industries (SHI). Wartość zamówienia wynosi aż 4,7 miliardy dolarów. Jednostki mają być dostarczone do 2023 roku.

W grudniu w koreańskiej Samsung Heavy Industries zwodowano już pierwszy taki statek - terminal o nazwie "Prelude", właśnie dla koncernu Shell. Nowe FLNG zamówione przez Shella będą bardzo podobnie do tej jednostki, ale nie są znane jeszcze ich dokładne wymiary.

Prelude to największa w historii świata jednostka offshore, o łącznej pojemności 600 tys. ton. Obecnie trwają na nim prace wyposażeniowe, jednostka wejdzie do eksploatacji na złożach koło Australii w 2017 roku. Taki specjalistyczny statek będzie mógł roczne wytwarzać do 3,6 mln ton LNG. Według projektu, instalacja do skraplania gazu ziemnego zajmie tylko czwartą część powierzchni lądowego terminala o takiej wydajności. Koszt budowy "Prelude" szacuje się na około 8 mld funtów.

Przed stoczniami specjalizującymi się w budowie pływających terminala rysują się świetne perspektywy. Chodzi zarówno o wersje FPSO LNG (statki pomocnicze w produkcji, magazynowaniu i transporcie gazu płynnego) jak i FSRU (przewóz, magazynowanie i regazyfikacja). Jednostki te są szczególnie przydatne w eksploracji złóż w trudnych warunkach lub o relatywnie małych zasobach, gdzie alternatywne rozwiązania (budowa gazociągu) wymaga nadmiernych inwestycji kapitałowych, albo w krajach, nie mających rozwiniętej lądowej bazy gazowniczej.

Wartość tych specjalistycznych jednostek sięgnęła w zeszłym roku już 11,8 mld dolarów. W ciągu najbliższych pięciu lat ten rynek dozna silnego rozwoju, z maksimum CAPEX-u w 2018 roku - informuje specjalistyczny portal Visiongain, który jest partnerem handlowym amerykańskiej administracji rządowej.