W obecnym roku zanotowano największą liczbę rejsów wzdłuż syberyjskiego wybrzeża, gdyż szybko topniejący lód umożliwił tam łatwiejszą podróż.

Arktyka ociepliła się dwa razy szybciej niż reszta globu w ciągu ostatnich trzech dekad. Doprowadziło to do rozwoju żeglugi w tym regionie.

Analiza przeprowadzona przez Centre for High North Logistics (CHNL) w norweskiej Nord University Business School wykazała, że w okresie do 9 grudnia dokonano 62 tranzytów Północną Drogą Morską, w porównaniu z 37 w całym 2019 roku.

- W tym roku osiągnięto największą liczbę pełnych rejsów tranzytowych - powiedział agencji Reuters Sergey Balmasov z CHNL - Uważamy, że sprzyjające warunki lodowe w tym sezonie nawigacyjnym są jedną z przyczyn wzrostu.

W tym roku z przeprawy szlakiem arktycznym skorzystało 311 statków, w porównaniu do 277 w całym zeszłym roku. Handel tym szlakiem jest napędzany głównie przez producentów z Rosji, Chin i Kanady, którzy wysyłają rudę żelaza, ropę, LNG i inne paliwa morskie przez arktyczne wody.

Agencja żeglugowa ONZ wprowadziła w zeszłym miesiącu zakaz używania ciężkich paliwo morskich (HFO) w Arktyce. Ten krok został jednak skrytykowany przez zielonych aktywistów, gdyż powstałe luki umożliwiałyby wielu statkom żeglowanie bez wystarczającej kontroli regulacyjnej nad wrażliwym ekosystemem regionu.

Ekolodzy twierdzą, że HFO powoduje wyższe emisje szkodliwych zanieczyszczeń, w tym tlenku siarki, tlenków azotu i sadzy.

- Odnotowaliśmy stosunkowo niewielki ruch żeglugowy w porównaniu z innymi regionami świata, a niezbędne regulacje środowiskowe w celu zminimalizowania wpływu zwiększonej żeglugi w regionie są niewystarczające - powiedział Sian Prior, główny doradca w Clean Arctic Alliance.