W maju premier Mateusz Morawiecki wydał polecenie zamówienia węgla dla gospodarstw domowych. Surowiec miał dotrzeć drogą morską. Jak podaje Radio Zet, nie przypłynął dotąd ani jeden statek.
Po nałożeniu embarga na kupno węgla z Rosji polski rząd zdecydował się m.in. na Afrykę i Amerykę Południową jako kierunki importu tego surowca. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych miała zamówić 600 tys. ton przesortowanego węgla, nadającego się od razu do użytku w gospodarstwach domowych. Miał to być zakup w ramach utworzenia rezerwy strategicznej dla polskich domów. Decyzja ta zapadła 18 maja. Jak podało Radio Zet, do tej pory do polskich portów nie dotarł ani jeden transport z surowcem. Powołując się na nieoficjalne źródła, radio przekazało, że Kancelaria Premiera za obecny stan rzeczy wini porty.
Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych zapewniła spółki, że transport z węglem przypłynie jeszcze w październiku. Radiu Zet nie odpowiedziała na zadane pytania dotyczące opóźnień.
Kilka dni temu minister klimatu Anna Moskwa zapewniła, spółki zakontraktowały już 80 procent węgla, co spowoduje, że do użytku gospodarstw domowych trafi 5 ton surowca.
Fot. Depositphotos
Władze USA ogłaszają pięcioletni harmonogram dzierżaw morskich farm wiatrowych
H2POLAND: wodór jest wielką szansą, ale też zagadką
Mercy Ships zbuduje najnowocześniejszy statek szpitalny przy wsparciu MSC
U brzegów Namibii odkryto jedno z największych złóż ropy naftowej
Konosament – wydanie ładunku na podstawie LOI
Huti wrócili do ataków na żeglugę. Siły USA ponownie zneutralizowały pociski i drony bojowników