Wiosną tego roku ma odbyć się wodowanie pierwszej fregaty typu 31, przyszłego HMS Venture. Stoczniowcy intensywnie pracują nad przygotowaniem okrętu na ten wyjątkowy moment, natomiast przyszła załoga intensywnie się szkoli. Z racji na fakt, że projekt jednostki jest oparty na platformie Arrowhead 140, w ten sposób można wyobrazić sobie, jak będzie wyglądała fregata programu „Miecznik”, przyszły ORP Wicher, której wodowanie z kolei ma odbyć się rok później.
Jak informuje brytyjski koncern Babcock, w którego stoczni mieszczącej się w Rosyth trwa budowa nowych fregat typu 31, aktualnie trwa malowanie kadłuba przyszłego HMS Venturer. Proces ten został ukończony na jego rufowej, spodniej część zewnętrznej. Widać to także na zdjęciu udostępnionym przez firmę. Z wcześniejszych publikacji wiadomo, że jest już gotowa nadbudówka a już w ubiegłym roku rozpoczęto malowanie spodniej części kadłuba, tworzącej tradycyjną stępkę. Matką chrzestną jednostki zostanie księżniczka Anna, siostra króla Wielkiej Brytanii Karola III.
Czytaj więcej: Krewniak "Miecznika" zostanie zwodowany wiosną? Budowa pierwszej fregaty typu 31 postępuje
Obok
prac stoczniowych trwa także szkolenie marynarskich kadr, mających
tworzyć pierwszą obsadę nowego okrętu Royal Navy. Obok tego marynarze
biorą udział w upamiętnianiu historii poprzedniego HMS Venturer, okrętu
podwodnego typu V, który w lutym 1945 roku, równo 80 lat temu, zapisał
się w historii morskich zmagań, będąc jak dotąd jedynym w swojej klasie,
który zatopił inny, niemiecki U-571, gdy oba znajdowały się w położeniu
podwodnym.
Choc tego rodzaju akcja jak dotąd nigdy nie
została powtórzona, tak wciąż jest pamiętany zastosowany wtedy manewr,
dowódcy okrętu, por. mar. Jimmy’ego Laundersa (określanego, jako
„myślący inaczej”), określany jako Zero Gyro Angle (lub 0GA w mowie
podwodników), czyli wystrzeliwanie „rozrzutu” torped, aby uwzględnić
warunki morskie mogące zmienić tor torpedy, biorąc też pod uwagę
zanurzenie celu, a także podjęte działania unikowe. Ten epizod jest
powracającym tematem, o którym uczy się kolejne pokolenia podmorskich
kadr w brytyjskich siłach morskich. są nadal nauczane przez dzisiejszych
kapitanów okrętów podwodnych.
– Jesteśmy niezmiernie dumni z
tego, że ta niesamowita historia jest związana z nowym Venturer.
Czerpiemy również inspirację z tego wydarzenia i staramy się stosować
podejście Jimmy'ego „myślącego inaczej” w naszej obecnej służbie, aby
uczynić typ 31 najlepszym, jaki może być dla współczesnego pokolenia
marynarzy, gdzie technologia i ludzie działają w wyjątkowej symbiozie –
powiedział członek przyszłej załogi HMS Venturer, kmdr por. komandor
Chris Cozens.
– Istnieje wiele wspaniałych historii okrętów
podwodnych, zwłaszcza z tej epoki. Jest to jedna z tych, którą cała
służba okrętów podwodnych może się inspirować i być z niej dumna –
powiedział kadm. Andy Perks, szef sił podwodnych Royal Navy.
Przyszły
HMS Venturer ma 138,7 metrów długości i wyporność wynoszącą 5 700 ton.
Zasięg ma wynosić 9000 mil morskich, a prędkość sięgać do 28 węzłów. W
zależności od konfiguracji i wyposażenia, ilość członków załogi ma wahać
się od 80 do 100, a w maksymalnym wariancie do 160. Przy tych
rozmiarach świadczy to o znacznej informatyzacji oraz automatyzacji
technologii, jaka ma znaleźć się na tych okrętach. Dwupaliwowy napęd
mają stanowić cztery silniki diesla Rolls Royce/MTU 20V 8000 M71 (8,2
MW) oraz cztery generatory Rolls Royce/MTU 16V 2000 M41B (900 kW). W
wyposażeniu znajdzie się radar Thales NS110, system zarządzania walką
Tacticos, zintegrowany system nawigacji i mostka nawigacyjnego dla
okrętów od Raytheon, radary nawigacyjne Terma Scanter i Raytheon NSX,
system łączności satelitarnej Viasat Ultrahigh-frequency, a także Sonar
270 przeznaczony do obrony okrętów nawodnych (SSTD). Uzbrojenie mają
stanowić 24 pionowe wyrzutnei rakiet przeciwlotniczych Sea Ceptor,
automatyczny system artyleryjski Mk 110 57 mm, dwa działka automatyczne
Mk 4 40 mm, cztery karabiny maszynowe 7,62 mm, cztery karabiny maszynowe
M134 Minigun, a także wyrzutnie pionowego startu (VLS) Mark 41.
Budowa
fregat typu 31 stanowi nie tylko wzmocnienie potencjału Royal Navy, ale
też możliwości krajowej branży stoczniowej, zapewniając miejsca pracy
dla specjalistów. Zdaniem Babcock w ciągu najbliższych lat nowe
możliwości zatrudnienia mają przynieść korzyści zarówno brytyjskiej
gospodarce, jak i społecznościom lokalnym i obejmować 400 staży, 350
pracowników wsparcia produkcji, wykwalifikowanych inżynierów, handlowców
i absolwentów. Dowodem ma być również zainwestowanie ponad 200 milionów
funtów w rozwój zakładu w Rosyth. Ze względu na podobieństwo fregat
typu 31 i programu „Miecznik” Babcock rozwija współpracę z PGZ Stocznia
Wojenna sp. z .o.o., co wiąże się z programami stażowymi i kształceniem
kadr stoczniowych. Obok tego trwa budowa dwóch indonezyjskich fregat,
również opartych na platformie Arrowhead 140.
Czytaj więcej: W Indonezji rozpoczyna sie budowa drugiej fregaty. Jest oparta na tej samej platformie co "Miecznik"
Aktualnie trwa budowa trzech z pięciu zaplanowanych fregat typu 31. Obok Venturer są to Active i Formidable. Do służby mają wchodzić od 2026 lub 2027 roku, w zależności od postępów przy utworzeniu pierwszej jednostki. Wszystkie powstają w zakładzie Babcock w szkockim Rosyth.
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
Szwedzi czekają na polskie promy. W porcie Ystad rosną obawy o finanse i przyszłość wspólnego projektu
Latarnie Gospodarki Morskiej 2022 w kategorii "Lider Technologii Morskich". Ruszyło głosowanie online
Drugi okręt podwodny dla sił morskich Hiszpanii zwodowany. Tak się prezentuje
Ulstein woduje kolejny statek, którego kadłub zbudował CRIST. Tak prezentuje się Nexans Electra
Mitsubishi Shipbuilding dostarcza duży prom samochodowy Keyaki japońskim zamawiającym
W Turcji ruszyła budowa pierwszego okrętu logistycznego dla sił morskich Portugalii
Hiszpański „Hydrograf”? Navantia zbuduje okręty specjalistyczne dla Armada Española
Duńskie promy bardziej przyjazne środowisku. Jeden z nich otrzyma nowy system akumulatorów