• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Sasin: propozycje przepisów ws. przewoźników uderzają w zasadę UE, czyli swobodny przepływ usług

ew

04.04.2019 08:59 Źródło: PAP
Strona główna Porty Morskie, Terminale, Logistyka Morska, Transport Morski Sasin: propozycje przepisów ws. przewoźników uderzają w zasadę UE, czyli swobodny przepływ usług

Partnerzy portalu

Sasin: propozycje przepisów ws. przewoźników uderzają w zasadę UE, czyli swobodny przepływ usług - GospodarkaMorska.pl

Propozycje przepisów ws. przewoźników uderzają w jedną z podstawowych zasad Unii Europejskiej, czyli swobodny przepływ usług - powiedział w czwartek szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. Podkreślił, że stanowisko europosłów PiS w tej sprawie od samego początku było "absolutnie jednoznaczne".

W czwartek w Parlamencie Europejskim odbędzie się głosowanie nad pakietem mobilności, czyli przepisami przewidującymi objęcie przewoźników drogowych przepisami o delegowaniu pracowników. Polska sprzeciwia się tym regulacjom. Miały być one poddane pod głosowanie już w marcu, ale z powodu zbyt dużej liczby poprawek powróciły do komisji transportu. Przepisy będą miały wpływ na kilka milionów profesjonalnych kierowców w UE.

Sasin powiedział w czwartek w TVP Info, że "w ogóle nie powinno być takiego pomysłu, żeby tego typu dyrektywa mogła się pojawić". Według niego, uderza ona w jedną z podstawowych zasad UE, czyli swobodny przepływ usług. "Nie może być tak, że zostaje wprowadzona zasada, iż ta konkurencja ma nie być wolną konkurencją, że tutaj się tworzy pewne obostrzenia, które mają uderzać w firmy tylko z niektórych krajów Unii Europejskiej. Tak, jak z Polski, ale oczywiście przeważnie z tych krajów, które są nowymi krajami w UE" - mówił Sasin.

Jego zdaniem to pokazuje jak dzisiaj wygląda solidarność w UE. "Jak wygląda solidarność tych najbogatszych. Tych największych, najważniejszych pod względem potencjału krajów UE, jak Niemcy i Francja. Jak one rzeczywiście traktują wybiórczo te podstawowe zasady europejskie" - podkreślił polityk.

Sasin przypomniał, że stanowisko posłów PiS w PE w tej sprawie jest od samego początku "absolutnie jednoznaczne". "Zresztą z wielkim sukcesem, bo udało się naprawdę bardzo długo odwlec głosowanie nad tą dyrektywą" - zauważył Sasin.

Jak podkreślił polityk, jest zdziwiony faktem, że europosłowie PO, PSL i SLD, którzy mówią, iż są tak bardzo ważni w PE, nie są w stanie nic zrobić, żeby polskie firmy transportowe miały równe szanse konkurencji na europejskich rynkach. "Jedno mówią, co innego robią. Opowiadają Polakom, że jeśli oni będą mieli większą reprezentację w PE, to będzie dla Polski lepiej, a ja stawiam tezę, że to będzie rzeczywiście fatalne dla Polski, jeśli okazałoby się, że ta reprezentacja Koalicji Europejskiej będzie znacząca" - ocenił Sasin. "Ci, którzy wejdą do Parlamentu Europejskiego z list PiS będą zawsze na pierwszym miejscu stawiać interes Polski" - zapewnił.

Polscy europosłowie, którym zależy na tym, by przepisy w niekorzystnym dla polskich firm kształcie nie zostały przyjęte przed wyborami do PE, starają się używać różnych wybiegów formalnych, by opóźnić całą sprawę. Jeszcze na początku wtorkowego posiedzenia komisji transportu PE Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, w których skład wchodzą europosłowie PiS, złożyli wniosek o odroczenie głosowania w komisji. Ten został jednak odrzucony większością głosów.

W grudniu 2018 r. mandat do negocjacji nad ostatecznym kształtem nowych przepisów przyjęła Rada UE. Polska, podobnie jak część państw UE, uznała proponowane przepisy za niekorzystne i głosowała przeciwko. Przeciwne były także Węgry, Litwa, Łotwa, Malta, Bułgaria, Chorwacja, Irlandia i Belgia. Nie wystarczyło to jednak do zablokowania propozycji.

Propozycja Rady UE zakłada wyłączenie z przepisów o delegowaniu tzw. przewozów bilateralnych - z kraju, w którym mieści się siedziba firmy, do innego państwa. W drodze do kraju docelowego i powrotnej dozwolony byłby dodatkowy jeden załadunek lub rozładunek w innych państwach na trasie przejazdu, co również nie będzie wiązało się z podleganiem przepisom o delegowaniu. Podobnie jeden załadunek i wyładunek będzie mógł zostać przeprowadzony w drodze powrotnej do kraju, w którym mieści się siedziba firmy. Inna opcja, na którą mają zezwalać nowe przepisy, to brak dodatkowego załadunku lub wyładunku w drodze do punktu docelowego, a w zamian możliwość dokonania dwóch załadunków lub wyładunków w drodze powrotnej.

Co jednak ważne, w przypadku innych rodzajów operacji, przede wszystkim transportu między krajami trzecimi (tzw. cross-trade), zasady delegowania i płacy minimalnej miałyby zastosowanie od pierwszego dnia. Ten zapis byłby szczególnie niekorzystny z punktu widzenia przewoźników z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym polskich.

bulk_cargo_port_szczecin

Partnerzy portalu

Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna
port_gdańsk_390x100_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.