PMK
Amerykański armator masowców, Eagle Bulk Shipping, zakończył drugi kwartał tego roku ze stratą 6 mln dolarów. W tym samym okresie w zeszłym roku firma zanotowała zysk 3,5 mln dolarów.
Przychody w tym czasie osiągnęły 69,4 mln dolarów, o 5,5 mln (7 proc.) mniej niż w 2018 roku. Czasowy ekwiwalent czarteru (TCE) wyniósł w tym czasie 10,285 dolarów. TCE jest miarą dla przemysłu żeglugowego używaną do obliczania średniego dziennego dochodu statku.
- Nasze wyniki za drugi kwartał odzwierciedlają trudności rynkowe w pierwszej połowie roku. Pomimo zawirowań, w drugim kwartale nadal osiągaliśmy dobre wyniki TCE (w stosunku do skorygowanego indeksu Baltic Supramax), co oznacza nasz dziesiąty z rzędu kwartał lepszych wyników - powiedział Gary Vogel, prezes Eagle Bulk.
Po zakończeniu kwartału spółka wyemitowała 5-letnie niezabezpieczone obligacje zamienne o łącznej wartości 114,1 mln USD z wpływów brutto. Ponadto firma zawarła dwie umowy na zakup łącznie sześciu wysokowydajnych masowców SDARI-64 Ultramax.
- To ważny krok dla nas, ponieważ nadal odnawiamy i powiększamy naszą flotę o większe, bardziej wydajne statki. W połączeniu z naszą inwestycją w instalacje skruberów jesteśmy gotowi na wejście w życie przepisów IMO 2020 o zawartości siarki w paliwach morskich - dodał Vogel.
Idą zmiany w Porcie Gdynia. Demontaż Bühlera na Nabrzeżu Indyjskim
Zmiany w Chińsko-Polskim Towarzystwie Okrętowym S.A. "Chipolbrok"
Unimot przygotowuje dodatkową infrastrukturę importową dla LPG
W Baltimore otwarto trzecią, tymczasową trasę w pobliżu zniszczonego mostu
MI przygotuje projekt rozporządzenia ws. planu zagospodarowania przestrzennego wód portu morskiego w Dziwnowie
Port Elbląg liczy na większy przeładunek