Brytyjski przemysł portowy prosi o dalsze wsparcie dla władz zajmujących się zdrowiem w portach, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

W miarę wzrostu liczby nowych potwierdzonych przypadków zarażenia się wirusem COVID-19, szczególnie w Europie kontynentalnej, British Ports Association (BPA) napisało dziś do Sekretarza Zdrowia, posła Matta Hancocka, aby przedstawić rosnące obawy brytyjskiego sektora portowego.

W liście dyrektor naczelny BPA Richard Ballantyne poprosił rząd brytyjski o znalezienie dodatkowych zasobów, aby władze ds. zdrowia portu, współpracujące z organami zdrowia publicznego, były w pełni przygotowane na wszelkie kontrole awaryjne, które należy wprowadzić w wyniku koronawirusa.

BPA zauważyło również, że niektóre porty w Wielkiej Brytanii uważają, że zostały zmuszone do podejmowania decyzji w kwestiach zdrowotnych, do których nie mają kwalifikacji.

W Wielkiej Brytanii organy odpowiedzialne za zdrowie portów, które są zarządzane i finansowane przez władze lokalne, prowadzą kontrolę zdrowia w portach morskich i na lotniskach, a ich zadaniem jest zapobieganie wprowadzaniu niebezpiecznych chorób epidemicznych bez powodowania niepotrzebnych zakłóceń w handlu światowym.

Komentując list wysłany do Sekretarza Zdrowia Richarda Ballantyne'a, dyrektora generalnego BPA, powiedział:

- Porty w Wielkiej Brytanii ściśle współpracują z odpowiednimi władzami w celu przygotowania się walki z koronawirusem. Wydaje się nam to oczywiste, że lokalne władze potrzebują dodatkowych zasobów, aby przygotować się na takie sytuacje kryzysowe – powiedział Richard Ballantyne, dyrektor generalny BPA.

- Obecne ryzyko związane z bezpośrednim ruchem przybywającym z chińskich portów jest stosunkowo niskie. Wirus rozprzestrzenia się jednak obecnie w Europie kontynantalnej, więc sektor przygotowuje się na nowe zagrożenia i wyzwania - dodał.