PMK
Ciężki rok czeka na armatorów przewożących gaz LNG ze względu na niskie stawki frachtowe - przewidują eksperci z agencji Drewry.
Obecny rok rozpoczął się obiecująco dla przewoźników LNG, gdyż stawki przewozu do krajów na zachód od Seuzu utrzymywały się na wysokim poziomie. To była jednak tylko chwilowa zwyżka, wynikająca z sezonowego zapotrzebowania.
Rynek gazu LNG nie był dostatecznie mocny, by utrzymać ten pozytywny trend. Od kwietnia, gdy minął sezon grzewczy, stawki mocno się obniżyły.
Dodatkową presję na wysokości stawek wywarł fakt, że w tym roku wzrost floty tankowców LNG miał wynieść aż 13 proc. To wszystko przyczyniło się, że średnie stawki wyniosły 36 tys. dolarów za dzień.
- Mimo negatywnej prognozy krótkoterminowej, armatorzy LNG nie powinni się martwić. Długofalowo przewóz LNG będzie wysoko opłacalny, wraz z rozrostem technologii na całym świecie - mówi Shresth Sharma, analityk rynku LNG w Drewry.
Warto też zaznaczyć, że rynek spotowy LNG w przyszłości będzie dynamicznie rósł. Wciąż jednak kluczowymi graczami na rynku pozostaną Katar, USA i Australia. Z tych dwóch pierwszych krajów z pewnością Polska pozyska gaz kontraktami spotowymi.
Port morski – zainwestujesz albo wypadniesz z rynku. 80 mld euro potrzebne od zaraz
Turcja ogłasza blokadę handlową z Izraelem
Iran będzie korzystał z portów morskich na Kubie
Elektryczny holownik Damen: dwa holowania na jednym ładowaniu, bateria pełna w 2 godziny
Burmistrz Hamburga do portowców: nie wikłajcie się w przemyt narkotyków
Duński port ze zgodą na pogłębienie, bliżej do stania się bazą NATO