Według Drewry Maritime Research wejście w życie dyrektywy siarkowej mającej na celu zapobieganie zanieczyszczaniu morza przez statki nie przyniosła jeszcze strat przewoźnikom.
Od stycznia 2015 roku maksymalna zawartość siarki w paliwach stosowanych przez statki pływające po m.in. Morzu Bałtyckim i Morzu Północnym została obniżona i może wynosić 0,1 proc.
Sprzyjający spadek cen ropy zneutralizował koszty dopłat do paliwa o niskiej zawartości siarki w sektorze przewozów kontenerowych, przynajmniej na dzień dzisiejszy.
Jeszcze przed nowelizacją ustawy linie przewozowe ostrzegały, że będą musiały podnieść cenę dodatku paliwowego, stawki frachtu, lub wprowadzić nową dopłatę paliwową, by wyrównać straty związane z zainwestowaniem w urządzenia oczyszczające.
Jak podaje Drewry, żadne z tych zapowiedzi nie znalazło odzwierciedlenia w rzeczywistości, co potwierdzają również dane World Container Index.
Drewry tłumaczy jednak, że wzrost cen ropy (który następuje już teraz), a tym samym dotkliwsze odczucie wprowadzenia dyrektywy to tylko kwestia czasu.
Maersk dąży do przyspieszenia łańcuchów dostaw w Europie dzięki nowemu obiektowi przeładunkowemu w Rotterdamie
Obserwowali porty? Oskarżeni o szpiegostwo na rzecz Rosji stanęli przed sądem
Rozpoczęło się holowanie kontenerowca M/V Dali z miejsca katastrofy w Baltimore
Statek BigLift Shipping przetransportował 11 holowników Damen
Jak kształtuje się konkurencyjność polskich portów morskich?
Kongsberg Maritime i Torghatten opracują autonomiczny prom łączący Trondheim z półwyspem Fosen