ew/PAP
Policja ustala przyczyny śmierci mężczyzny na promie pasażerskim Stena Line, który dopłynął w czwartek wieczorem ze Szwecji do Gdyni. Pasażer został prawdopodobnie przejechany przez ciężarówkę.
"Badamy okoliczności tego zdarzenia. Ze wstępnych informacji wiemy tyle, że mężczyzna został przejechany przez ciężarówkę na promie. Ustalamy tożsamość zmarłego" - powiedział w piątek PAP rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, kom. Krzysztof Kuśmierczyk.
Jak powiedziała nam Agnieszka Zembrzycka, rzecznik prasowy Stena Line: "Możemy tylko potwierdzić, że miał miejsce nieszczęśliwy wypadek. W tym momencie bada go policja i prokuratura. Ze względu na dobro toczącego się postępowania nie możemy udzielić więcej informacji w tej sprawie".
Do tragedii doszło chwilę po tym, gdy prom przybił do portu.
Według nieoficjalnych informacji "Radia Gdańsk", gdy na statku otwarto pokłady i samochody zaczęły wyjeżdżać na ląd, wówczas jedna z ciężarówek prawdopodobnie potrąciła pasażera, który nie powinien przebywać na pokładzie dla samochodów.
W Strefie Gazy zakończyła się budowa pływającego portu dla pomocy humanitarnej
Obfite efekty działań brytyjskiego patrolowca. Okręt zatrzymał transporty narkotyków o łącznej wartości pół miliarda funtów
„Orka” na finiszu. Do ogłoszenia przetargu zostały tygodnie
Kontenery, kreda, kokaina. Międzynarodowy kartel narkotykowy rozbity w Polsce
Kolejne drony Huti zostały zestrzelone przez okręty
Ukraińskie siły obronne zniszczyły rosyjską łódź motorową