Powodzeniem zakończyła się druga próba ściągnięcia z mielizny kontenerowca Mumbai Maersk, który osiadł w okolicy wyspy Wangerooge u ujścia rzeki Wezery w Niemczech.
Niemieckie Centralne Dowództwo ds. Nagłych Wypadków Morskich (Havariekommando) poinformowało, że kontenerowiec został odholowany z mielizny. Zostanie teraz sprowadzony do portu Bremerhaven, gdzie zmierzał. Havariekomanndo podaje, że statek wejdzie do portu „najszybciej jak to możliwe”, zatem prawdopodobnie w czasie wyższego stanu wody w piątek po południu. To właśnie w okolicy wejścia do portu Mumbai Maersk wszedł na mieliznę po wykonaniu póki co niewyjaśnionego skrętu.
Agencja Reutera podaje, że w operacji ściągnięcia statku z mielizny uczestniczył holownik morski, statek wielozadaniowy i sześć holowników pomocniczych.
Mumbai Maersk o pojemności 20 000 TEU zmierzał do portu w Bremerhaven. Osiadł jednak na wypłyceniu w ujściu Wezery we środę w nocy, przed wejściem do portu. Miejscowe służby podjęły pierwszą próbę zepchnięcia statku na głębsze rejony. Uczestniczyło w niej pięć holowników oraz wielozadaniowce Neuwerk i Mellum, jednak operacja się nie powiodła.
Maersk poinformował, że w zdarzeniu nie ucierpiał nikt z załogi, nie ma także śladów uszkodzenia statku czy zanieczyszczenia wody.
Rosyjski ro-ro dryfował kilka dni zanim wezwał pomoc
W Rosji zalega 150 tys. pustych kontenerów
Rozliczenia marynarzy: Chiny, od 2024 roku zmiana umowy podatkowej
Raportowanie ESG: diabeł tkwi w szczegółach - wywiad z radcą prawnym Mateuszem Romowiczem
Załogant frachtowca zaginął w drodze do Polski
Najdziwniejszy z "okrętów" Royal Navy pierwszy raz wziął udział w międzynarodowych ćwiczeniach