• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Włoski niszczyciel na Bałtyku - komentarz komandora Rafała Miętkiewicza

gm

29.05.2023 23:59
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Włoski niszczyciel na Bałtyku - komentarz komandora Rafała Miętkiewicza

Partnerzy portalu

Fot. Marina Militare

Swoją misję na Morzu Bałtycki rozpoczął włoski niszczyciel rakietowy Caio Duilio. Okręt w zeszłym tygodniu wpłynął na chwilę do Portu Wojennego w Gdyni, by następnie odpłynąć na Bałtyk. O znaczeniu obecności włoskiego okrętu w ramach misji NATO na wodach Bałtyku specjalnie dla Gospodarki Morskiej pisze kmdr por. dr Rafał Miętkiewicz, oficer Marynarki Wojennej, były dowódca ORP Śniardwy, obecnie m.in. ekspert w Instytucie Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza w Rzeszowie (IPE).

Obecność włoskiego niszczyciela na Bałtyku należy analizować wielopłaszczyznowo. Po pierwsze jest to element wzmocnienia wschodniej flanki NATO ukazujący znaczenie Bałtyku dla Sojuszu. Prezentacja obecności sił morskich ma być widocznym sygnałem dla Rosji ukazującym determinację w angażowaniu sił na tym akwenie. Niesie ona także ze sobą jasny przekaz dla krajów nadbałtyckich, zwłaszcza poddanych od lat permanentnej presji propagandowej Rosji związanej także z umniejszaniem ich znaczenia dla Sojuszu. Przekaz staje się czytelny, szczególnie jeśli zauważymy, że na Bałtyku operują w ostatnich tygodniach  zarówno Stały Zespół Okrętów NATO (Standing NATO Maritime Group One, SNMG1), którego trzon stanowią fregaty, a także Stały Zespół Sił Obrony Przeciwminowej (Standing NATO Mine Countermeasures Group One, SNMCMG1) z niszczycielami min jako głównymi jednostkami zadaniowymi. Okręty NATO na Bałtyku to tysiące ton „dyplomacji sojuszu”, stosowny potencjał uderzeniowy (hard power), realizujący elementy odstraszania konwencjonalnego (jednostki uderzeniowe).

W ujęciu militarnym tego typu jednostka dysponująca poważnym potencjałem w zakresie wykrywania i zwalczania środków napadu powietrznego stanowi istotne wzmocnienie obrony powietrznej polskiego wybrzeża, wskazywanego jako miękkie podbrzusze do wykonywania ataków w górnej półsferze.

Projekt okrętu jest wynikiem programu zapoczątkowanego w 1993 roku a realizowanego przez Włochy, Francję oraz Wielką Brytanię (później partner brytyjski wycofał się z realizacji) na rzecz pozyskania nowych okrętów, których głównym przeznaczeniem będzie zapewnienie ochrony strefy powietrznej. Włoski niszczyciel rakietowy (destroyer, guided missile cruiser, helicopter, close-range missile system, DDGHM) Caio Duilio (D 554) należy do klasy Orizzonte o wyporności 6700 ton i obsadzony jest 200-osobową załogą. Okręt ma długość ok. 140 m i może się poruszać prędkością maksymalną ok 29 węzłów. Przy prędkości 18 węzłów jego zasięg wynosi ok 7 tys. mil morskich. Jego uzbrojenie składa się z wyrzutni rakiet przeciwokrętowych o zasięgu ok. 180 km (prędkość 0.9 Macha, sea-skimmer). Do obrony przed środkami napadu powietrznego okręt został wyposażony w umieszczoną na dziobie pionową wyrzutnię (48 luków) umożliwiającą wystrzelenie rakiet Aster 15 (Mach 3) i Aster 30 (Mach 4.5). To pociski przeznaczone do obrony przestrzeni powietrznej (area defence missile). Znajdujące się na pokładzie włoskiej jednostki pociski rakietowe Aster 15 zostały skonstruowane do zwalczania saturowanych ataków ze strony samolotów oraz pocisków rakietowych ze wszystkich kierunków (system dookrężny), na różnych wysokościach i we wszystkich warunkach pogodowych. Pociski te cechują się przy tym wysoką odpornością na środki zakłócania i możliwością autonomicznego osiągania celu po wystrzeleniu przy naprowadzaniu z wykorzystaniem kombinacji radaru pokładowego i inercyjnego systemu nawigacji. Przyjmuje się, iż rakiety Aster 15 zapewniają obronę przed pociskami naddźwiękowymi  i celami manewrującymi na dystansie od 1.7 (minimum) do 12 km oraz 17 km przeciwko rakietom poddźwiękowym i samolotom (zasięg maksymalny rakiet wynosi ok 30 km). Maksymalna wysokość celu wynosić ma 13 do 14 tys. metrów. Pociski Aster 30 są przeznaczone do zwalczania celów na dalszych odległościach i mogą razić pociski hipersoniczne na odległości do 35 km, podczas gdy cele poddźwiękowe oraz samoloty na odległości do 50 km (pojawia się także wartość 100 km a nawet 120 km). Maksymalny pułap celów wskazany został w przedziale 20 do 22 tys. metrów. Za rozpoznanie sytuacji w przestrzeni powietrznej i nawodnej odpowiada radar Thales/BAE Systems S1850M. Umożliwia on automatyczne wykrycie, akwizycję i śledzenie jednocześnie do tysiąca celów powietrznych na zasięgu do 400 km (w tym obiektów o obniżonej sygnaturze radiolokacyjnej). Uzbrojenie artyleryjskie okrętu obejmuje 3 armaty OTO Melara kal. 76 mm o zasięgu ognia skutecznego do 16 km oraz dwa zestawy Oerlikon. Uzbrojenie przeciwko okrętom podwodnym stanowią wyrzutnie torped MU90 oraz zestaw obrony przeciwtorpedowej SLAT. Okręt posiada także sonar podkilowy Thales 4110CL. Jednostka umożliwia bazowanie pokładowe śmigłowca NH90 lub EH101. Okręt jest wyposażony także w system walki elektronicznej, niezbędne systemy dowodzenia, łączności i transmisji danych (np. Link 16, Link 22, Link 14 Satcom).

Niektórych zadziwić może obecność jednostki noszącej banderę włoską na Bałtyku, jako element „egzotyczny”. NATO rozumiane jako pakt polityczno-wojskowy wysyła siły morskie, wykorzystując ich szczególne i unikatowe cechy, wszędzie tam gdzie wymagają tego strategiczne interesy jego członków. Społeczeństwa i gremia polityczne muszą posiadać świadomość, że jeśli chcemy aby takie kraje jak Włochy, leżące przecież nad Morzem Śródziemnym i dość odległe od teatru działań na Ukrainie, angażowały się w kwestie bezpieczeństwa na Bałtyku, to działania tego typu muszą być dwustronne. W ten sposób kształtuje się wiarygodność, zaufanie i gotowość do realnego angażowania się w przypadku zagrożenia konfliktem. Należy tym samym prezentować polską banderę poza Bałtykiem w ramach wzmacniania naszego wizerunku i na miarę możliwości włączać się w działania, które są codziennością członków NATO np. na akwenie Morza Śródziemnego, jak nielegalna migracja drogą morską, przestrzeganie embarga na dostawy broni czy eksport z krajów objętych blokadą. Do tego oczywiście wymagane są okręty odpowiednich klas, a mówiąc wprost fregaty.

Aktywność NATO na Bałtyku, w tym wizyty w portach sojuszniczych, może być także odczytywana jako element pozytywnego oddziaływania na społeczeństwa państw członkowskich, w tym Finlandii i oczekującej na zakończenie procesu akcesyjnego Szwecji. Z uwagi na znaczenie Bałtyku jako ważnej arterii komunikacyjnej, przestrzeni realizacji inwestycji o znaczeniu strategicznym dla bezpieczeństwa energetycznego (morska energetyka wiatrowa, terminale LNG/FSRU, energetyka jądrowa) należy liczyć się ze zwiększoną obecnością wojskową NATO na tym akwenie (pokaz siły – show of force). Pytaniem zasadniczym jest kwestia odpowiedzi Rosji na takie działania. Bez wątpienia zarówno przewidywana długotrwała obecność włoskiego niszczyciela, jak i sojuszniczych zespołów sił morskich, będzie związana z kreowaniem przez Federację Rosyjską incydentów. Należy liczyć się z formami działań dobrze znanymi z przeszłości, jak przeloty lotnictwa na niskim pułapie, stała obecność okrętów Floty Bałtyckiej w pobliżu sił nawodnych NATO. W niektórych sytuacjach może dochodzić do stosowania pewnej presji i mocnego zaznaczania przez Rosjan swych interesów. Niezwykle istotne jest sprawowanie przez siły sojusznicze nadzoru nad intensywnym ruchem na bałtyckich szlakach komunikacyjnych, który z uwagi na swą intensywność, stanowi element maskowania działań. Należy tu mieć na myśli próby obchodzenia sankcji nałożonych na Rosję, jak i prowadzenia przez statki, zarówno noszące rosyjską banderę, jak i należące do podmiotów powiązanych z Rosją, a ukrywające się pod innymi flagami, które odpowiadać mogą za prowadzenie działań rozpoznawczych (mapowanie dna pod inwestycje, rozpoznanie podmorskich instalacji w postaci światłowodów, kabli energetycznych, gazociągów itp.). Ostatni element nabiera szczególnego znaczenia w świetle realizowanych przez Rzeczpospolitą inwestycji, których znaczna część usytuowana jest poza morskimi wodami terytorialnymi. Innym aspektem jest monitoring ruchu jednostek o szczególnym statusie, a zapewniających dostawy surowców strategicznych (zbiornikowce LNG, statki realizujące transport sprzętu wojskowego, itp.). Obecna sytuacja na Bałtyku wymusza stałą obecność sił na jego wodach oraz w powietrzu (loty patrolowe), które obok patrolowania i monitorowania pozostawać muszą w stałej gotowości do podjęcia działań z zakresu zwalczania zagrożeń o charakterze podprogowym, prawdopodobnie skierowanych przeciwko elementom infrastruktury krytycznej na morzu, szczególnie tych umiejscowionych w dolnej półsferze (dno morskie).

Dowódcy okrętów muszą być przygotowani na różne scenariusze, porównywalnymi z najgorszymi momentami Zimnej Wojny. Ostatni incydent z udziałem polskiego samolotu w ramach misji Frontex (misja Western Black Sea 2023), czy zniszczenie amerykańskiego drona w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym są przykładami agresywnej retoryki Federacji Rosyjskiej.


Kmdr por. dr Rafał Miętkiewicz, oficer Marynarki Wojennej z kilkunastoletnim doświadczeniem liniowym, adiunkt w grupie pracowników naukowo-badawczych, Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte (AMW) w Gdyni. Absolwent AMW oraz Akademii Morskiej w Gdyni (studia podyplomowe z zakresu Zarządzania Kryzysowego). Były dowódca okrętu ORP Śniardwy (645), doktor nauk społecznych (nauki o bezpieczeństwie). Absolwent AMW oraz Akademii Morskiej w Gdyni (studia podyplomowe z zakresu Zarządzania Kryzysowego). Ekspert w Instytucie Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza w Rzeszowie (IPE). Członek Polskiego Towarzystwa Bezpieczeństwa Narodowego i Towarzystwa Nautologicznego. Głównymi obszarami zainteresowań naukowych pozostają kwestie rozwoju nowoczesnych technologii, a szczególnie morskich systemów autonomicznych oraz wykorzystanie sił morskich w kształtowaniu wielowymiarowego bezpieczeństwa morskiego państw, jak i morskie aspekty bezpieczeństwa energetycznego państwa (dostawy surowców strategicznych, morska energetyka wiatrowa).


Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.