Niemiecka stocznia FSG (Flensburger Schiffbau Gesellschaft) w ostatnich tygodniach została okryta złą sławą. Zakłady z powodu kłopotów finansowych borykają się z brakiem terminowości i mogą mieć znaczne opóźnienia dostaw kolejnych promów.
O kłopotach niemieckiej stoczni FSG jest w ostatnim czasie coraz głośniej. Niestety, trudności, z jakimi borykają się zakłady, mogą mieć duży wpływ na plany dostaw kolejnych budowanych w stoczni promów.
Australijski jacht "Wild Oats XI", ze skiperem Markiem Richardsem, pierwszy minął metę żeglarskich regat Sydney-Hobart. Trasę długości 628 mil morskich (ok. 1163 km) w linii prostej pokonał w czasie dalekim od rekordu, ale zwyciężył już po raz dziewiąty.
Załoga zwycięskiego w 2017 roku jachtu "LDV Comanche" prowadzi w tegorocznych regatach Sydney-Hobart. O godz. 21 czasu polskiego miała do mety ok. 326 mil morskich, niewiele ponad połowę dystansu. Wyrównaną walkę z liderem toczą trzy inne jednostki.
W rozpoczynających się tradycyjnie w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia regatach Sydney - Hobart wystartuje 85 jachtów z ośmiu krajów, Tegoroczna edycja będzie już 74. w historii.
Niemiecka stocznia Flensburger Schiffbau-Gesellschaft (FSG) oraz tasmański przewoźnik TT-Line osiągnęły porozumienie i podpisały list intencyjny. To pierwszy krok do budowy dwóch nowych jednostek, które powstaną dla przewoźnika operującego promami pod marką Spirit of Tasmania.
"Jesteśmy na mecie w Hobart" - poinformował PAP kapitan Mariusz Koper, który dowodził ośmioosobową załogą Katharsis II. Do stolicy Tasmanii, po okrążeniu Antarktydy, jacht dotarł 5 kwietnia po 102 dniach i 23 godzinach od opuszczenia Kapsztadu w RPA 23 grudnia.
Międzynarodowe jury uznało protest właściciela jachtu "LDV Comanche" przeciwko innej australijskiej jednostce "Wild Oats XI" i zmieniło kolejność na pierwszych dwóch miejscach w 73. edycji prestiżowych regat Sydney - Hobart.
Załoga Przemysława Tarnackiego straciła jeden z trzech spinakerów, ale walczy o jak najlepsze miejsce w 73. edycji regat Sydney-Hobart. Płynący pod biało-czerwoną banderą „Weddell” spodziewany jest na mecie w czwartek wieczorem polskiego czasu.
Ponad tysiąc żeglarzy z 12 krajów na stu jachtach, m.in. z Australii, Chin, Korei, Niemiec, Nowej Zelandii, USA, Wielkiej Brytanii, szykuje się do słynnego wyścigu na trasie Sydney-Hobart. Po raz 73. rozpocznie się on 26 grudnia i po raz czwarty z udziałem jednostki pod polską banderą.
Stena Futura przeszła ceremonię chrztu w Belfaście. Stena Connecta ukończona
Zwodowano największy na świecie statek do układania kabli
Prezydent Elbląga: unijne środki na modernizację portu dadzą miastu silny impuls rozwojowy
Orlen ma kontrakt gazowy z Naftogazem
Świnoujście: zatopiony kuter wydobyty z dna Basenu Północnego. Służby podejrzewają celowe działanie
PRS sprawuje nadzór nad budową okrętu ratowniczego programu „Ratownik”