USA odnotowują zaskakujący spadek deficytu handlowego

W listopadzie deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych zaskakująco zmalał, osiągając poziom 63,2 miliarda dolarów, co jest wynikiem znaczącego spadku importu dóbr konsumpcyjnych.

Sytuacja wywołała zdumienie wśród ekonomistów, którzy przewidywali, że amerykański deficyt handlowy w listopadzie wzrośnie do 65 miliardów dolarów.

Zwrot nastąpił głównie z powodu zmniejszenia importu towarów konsumpcyjnych do najniższego poziomu od roku, osiągającego wartość 316,9 miliarda dolarów, co oznacza spadek o 1,9% (6,1 miliarda dolarów). Warto zauważyć, że popyt krajowy na te produkty znacząco osłabł, co jest kluczowym czynnikiem zmiany. Co ciekawe, eksport również odnotował spadek, co odzwierciedla ogólnoświatowe spowolnienie gospodarcze wywołane wzrostem stóp procentowych w walce z inflacją.

Spadek importu w listopadzie w dużej mierze dotyczył zwłaszcza telefonów komórkowych i innych produktów gospodarstwa domowego, a także wyrobów farmaceutycznych oraz materiałów przemysłowych. Z kolei w eksporcie odnotowano zmniejszenie wolumenu ropy naftowej, co było wynikiem obniżek cen tego surowca.

Import dóbr kapitałowych zmalał o 0,7 miliarda dolarów, co wskazuje na ograniczenie inwestycji przedsiębiorstw, szczególnie w sprzęt wiertniczy i urządzenia do eksploatacji złóż naftowych.

Znaczącym aspektem sytuacji są globalne wyzwania dotyczące transportu morskiego. Mimo że zakłócenia w Morzu Czerwonym, wywołane atakami bojowników Huti, zwiększyły koszty transportu i składki ubezpieczeniowe, ich bezpośredni wpływ na handel USA okazał się umiarkowany. Matthew Martin, ekspert z Oxfordu cytowany przez Reutera, podkreśla, że większym zagrożeniem dla efektywności handlu morskiego jest obecnie susza, które wpływa na opóźnienia w przeprawach statków przez Kanał Panamski.

W ostatnim czasie na całym świecie można zauważyć spadek popytu, co dotyka nie tylko gospodarkę Stanów Zjednoczonych, ale i innych krajów. Jest to bezpośredni efekt znaczących podwyżek stóp procentowych, które od 2022 roku wprowadzane były przez wiodące banki centralne jako środek zaradczy wobec rosnącej inflacji. Obecnie wydaje się, że okres wzmożonego zaostrzania polityki pieniężnej przez amerykańską Rezerwę Federalną (Fed) powoli się kończy. Rynki finansowe z nadzieją oczekują, że jeszcze w tym kwartale Fed może rozpocząć proces obniżania stóp procentowych, co mogłoby przyczynić się do redukcji kosztów pożyczek.

Fot. Depositphotos