Jak poinformował ukraiński wywiad wojskowy (HUR), siły zbrojne broniącego się państwa miały osiągnąć wyjątkowy sukces w ramach walki z agresją ze strony Rosji. W trakcie działań na Morzu Czarnym z użyciem nawodnego pojazdu bezzałogowego udało się... zniszczyć wrogi śmigłowiec. Do skutecznego trafienia miało dojść nieopodal półwyspu Tarchankut, leżącego w północno-wschodniej części Półwyspu Krymskiego.
Informacja podana na portalu Telegram, podana przez specjalną jednostkę HUR, Grupę 13, dotyczyła zdarzenia, które miało miejsce 31 grudnia tego roku. Z notki wynika, że bezzałogowy pojazd nawodny, Magura V5, wyposażony w broń rakietową, skutecznie poraził rosyjskie wielozadaniowe śmigłowice Mi-8/17, który próbował zneutralizować ukraiński bezzałogowiec. To też pierwszy raz, gdy tak skutecznie wykorzystano tego rodzaju jednostkę w walce z siłami powietrznymi.
Jak można zaobserwować na nagraniu z kamery umieszczonej na pojeździe, widać że znajduje się on pod ostrzałem, niemniej nie pozostaje "dłużny" atakującemu, używając w tym celu zamontowanych wyrzutni rakietowych do obsługi pocisków R-73 SeeDragon. W efekcie dochodzi do trafienia wrogiego celu i ten spada do morza. Co istotne, na niebie znajdował się też drugi rosyjski śmigłowiec, który także został trafiony i widać na nagraniu, że zaczyna unosić się z niego dym "Jeszcze jeden wrogi śmigłowiec został trafiony, jednak zdołał dotrzeć do swojej bazy", przekazał ukraiński wywiad. Opublikowane nagranie zostało ponadto wzbogacone o fragment kolędy "Carol of the bells", którą notabene pierwotnie skomponował ukraiński Mykoła Łeontowycz w 1901 roku pt. "Szczedryk", inspirując się zimowymi, rodzimymi pieśniami obrzędowymi, tzw. szczedriwkiami. W końcu nagrania pojawia się napis: "Happy new 2025 year".
Another first: Ukrainian Magura V5 USV, armed with R-73 air-to-air missiles, destroyed a Russian Mi-8 helicopter and damaged another near Crimea’s coast. pic.twitter.com/ObUvdbBNWk
— Clash Report (@clashreport) December 31, 2024
Choć śmigłowiec nie został trwale zniszczony, jak wynika z informacji podanej przez HUR, przeprowadzona akcja ma być wyjątkowym sukcesem w związku z walką przeciwko rosyjskiej agresji, gdzie dzięki użyciu bezzałogowych pojazdów nawodnych i powietrznych udawało się dotąd uszkodzić lub trwale zniszczyć szereg okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. W efekcie ten związek taktyczny wycofał się z zachodniego akwenu Morza Czarnego oraz baz na okupowanym od 2014 roku Krymie. Uszkodzenie śmigłowca zapewnia tu cenne doświadczenie dla operatorów bezzałogowców i może być wzorem działania zarówno dla ukraińskich, jak i zagranicznych. Trzeba wziąć też pod uwagę przygotowanie Rosjan do takich działań i potencjalne nieprzygotowanie załogi trafionego śmigłowca, niemniej dla sił powietrznych w różnych krajach może to być podstawa do szkoleń w zakresie obrony i zwalczania celów nawodnych.
Zdaniem ukraińskich służb ma być to pierwsze, tak skuteczne użycie nawodnego pojazdu bezzałogowego w walce przeciwko celowi powietrznemu, co wielu komentatorów i specjalistów traktuje trochę jako chwalenie się na wyrost, niemniej skuteczne wykorzystanie uzbrojenia rakietowego na tego rodzaju jednostce budzi niemałe zainteresowanie i staje się przedmiotem analiz.
Sukces, notabene ostatniego dnia 2024 roku zalicza się w poczet wielu odniesionych zwycięstw ze strony broniących się od dwóch lat Ukraińców. Oprócz uszkodzenia bądź zatopienia kilku rosyjskich okrętów udało się także zwiększyć ilość przeładunków w portach tzw. Wielkiej Odessy, wykorzystując w tym celu utworzony w sierpniu 2023 roku międzynarodowy, morski korytarz humanitarny. Pozwoliło to szczególnie zwiększyć eksport ukraińskiego zboża do odbiorców na całym świecie. Co należy brać jednak pod uwagę, nie sprawia to, że Ukraina osiągnęła pełną przewagę na Morzu Czarnym, odbierając inicjatywę Rosji, a wypowiedzi w tej kwestii jej kadr wojskowych spotkały się z krytyką specjalistów, wskazujących na wydźwięk propagandowy.
Czytaj więcej: Czy Ukraina wygrywa na Morzu Czarnym? Polemika z przekazem na temat konfliktu
Sukces w walce z siłami powietrznymi może ponownie podgrzać temat użycia bezzałogowych pojazdów w siłach zbrojnych, gdzie zdaniem entuzjastów właściwie mają już zastąpić czołgi, okręty czy też samoloty. Specjaliści studzą jednak zapał, wskazując na postęp w rozwijaniu systemów antydronowych, czy też rzeczywistą trudność w osiągnięciu sukcesów, biorąc pod uwagę zwyczajnie niskie przygotowanie Rosjan do takiej walki, gdzie z kolei państwa NATO od lat wdrażają nowe uzbrojenie i procedury obronne, czego przykładem pozostaje skuteczne zwalczanie ataków jemeńskich bojowników Huti na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. Ci notabene, biorąc prawdopodobnie przykład z ukraińskich żołnierzy, rozpoczęli ataki na statki i okręty z użyciem nie tylko dronów, ale też bezzałogowców nawodnych, co wykorzystano przy atakach na statki, jednakże nie zaszkodziło to w żaden sposób okrętom. O czym należy również pamiętać, sama Ukraina nie stawia wyłącznie na drony, rozwijając też inne rodzaje sił zbrojnych. Przykładem tego są zamówienia na czołgi i śmigłowce, czy w przypadku marynarki wojennej aktualnie budowane, znajdujące się w trakcie prób morskich dwie korwety typu Ada. W planach resortu obrony jest prawdopodobnie także zamówienie dwóch kolejnych jednostek tej serii, a także okrętów patrolowych produkcji duńskiej.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach