Koniec lutego wiązał się z przeprowadzeniem pierwszego wodowania wyjątkowego pojazdu bezzałogowego dla Royal Navy o nazwie Cetus. Jest to efekt umowy zawartej w końcu 2022 roku, w ramach której firma MSubs miała dostarczyć brytyjskim siłom morskim wyjątkowy bezzałogowiec do działań w środowisku podwodnym. Przedsięwzięcie miało miejsce przy nabrzeżu portowym Turnchapel Wharf w Plymouth.
Wspomniana jednostka jest określana jako „bardzo duży bezzałogowy pojazd podwodny” (Extra Large Unmanned Underwater Vehicle, XLUUV), co wynika z jej rozmiarów. Cetus ma 12 metrów długości, 2,2 metra średnicy i waży 17 ton.
A big day in the development of autonomous maritime craft…
— Turnchapel Wharf (@Turnchapel) February 28, 2025
First, MSubs Ltd launched Project Cetus – a state-of-the-art unmanned submarine intended for naval use. pic.twitter.com/IcMCxLmTBk
Celem przedsięwzięcia, także o nazwie Cetus, było stworzenie autonomicznego systemu
podwodnego, który okaże się niemniej niebezpieczny co załogowe okręty
podwodne. Należy pamiętać, że już jeden stanowi poważne zagrożenie dla
wrogiej marynarki wojennej oraz handlu morskiego, powodując znaczny
koszt w związku z jego wykryciem i unieszkodliwieniem.
Bezzałogowiec
był zaprojektowany jako modułowy. Oznacza to możliwość zwiększenia jego
pojemności, nawet dwukrotnie, poprzez wydłużenie dzięki dodaniu
kolejnych sekcji kadłuba. W nich ma być umieszczony dodatkowy sprzęt,
jak i uzbrojenie. Zaprojektowano go jako największy i najbardziej
złożony bezzałogowy pojazd podwodny, eksploatowany przez marynarkę
wojenną państwa NATO. W zamierzeniu ma być też możliwy do transportu na
pokładzie okrętów załogowych i współpracy z nimi podczas działań na
pełnym morzu.
Jako zaletę wskazuje się bardzo dużą zdolność
operacyjna, dzięki której podczas jednego wyjścia w morze będzie zdolny
pokonać do 1000 mil morskich. Dodatkowo ta odległość ma być zwiększona
dzięki instalacji dodatkowych baterii w miejsce uzbrojenia, jeśli Cetus
ma być przeznaczony tylko do działań patrolowych i zwiadowczych,
niezwiązanych z atakiem wrogich celów. Dotyczy to choćby ochrony
podwodnej infrastruktury krytycznej i informowania o potencjalnych
zagrożeniach.
Władze Wielkiej Brytanii podkreśliły, że nazwa projektu wywodzi się od mitologicznego potwora z morskich głębin, który zarazem ma oznaczać nowy etap rozwoju broni podwodnej. Kontrakt na budowę wynosił 15,4 mln funtów, a pieczę miał nad nim Departamentu Rozwoju Royal Navy.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Polski wiceadmirał z wizytą w litewskiej Marynarce Wojennej
Naval Group zbuduje czwartą fregatę dla Grecji. Zamówienie potwierdzone
Umowa USA i Korei Pd. wywoła efekt nuklearnego domina?
Lotniskowiec Royal Navy i jego myśliwce oddane pod dowództwo NATO
Port w Noworosyjsku wznowił działanie po ataku ukraińskich dronów
NATO ćwiczyło zwalczanie okrętów podwodnych. „Playbook Merlin 25” na szwedzkich wodach