• <

Seatech Engineering świętuje 20lecie działalności, a plany na kolejne lata ma bardzo ambitne!

Strona główna Seatech Engineering świętuje 20lecie działalności, a plany na kolejne lata ma bardzo ambitne!
fot. Seatech Engineering

Za nami 20 lat historii biura projektowego Seatech, zajmującego się projektowaniem specjalistycznych jednostek na potrzeby przemysłu stoczniowego. To właśnie 15 października 2003 roku, dokładnie 20 lat temu, Gerard Jasiński, ówczesny Dyrektor Biura Statków Centromor, wraz z Pascalem Piriou, reprezentującym francuską stocznię Chantiers Piriou, założyli firmę o nazwie Seatech Engineering Sp. z o.o.

Współpraca polskiego przemysłu okrętowego z rynkiem francuskim była prowadzona przez Biuro Statków Centromor od końca lat 60. ub. wieku. Współpraca ze stocznią Piriou, z Concarneau w Bretanii, została nawiązana w połowie lat 90tych. W tym okresie stocznie realizowały dla Piriou szereg kontraktów na budowę częściowo wyposażonych kadłubów statków oraz bloków i sekcji okrętowych. Ponadto Centromor podpisywał kontrakty na usługi projektowe, w ramach których część projektów wykonywana była w Polsce, a z czasem coraz więcej przez naszych projektantów w stoczni Piriou w Concarneau. Współpraca z Centromor’em rozwijała się. Rosło również zapotrzebowanie Piriou na usługi produkcyjne i projektowe. Stocznia dążyła do zabezpieczenia brakujących mocy produkcyjnych i projektowych na przyszłość. W 2001 roku, jako dyrektor Biura Statków Centromor, zaproponowałem Piriou utworzenie spółki wspólnie z Centromor’em, co spotkało się z dużym uznaniem strony francuskiej. Po długich negocjacjach, analizach i audytach prowadzonych przez Price Waterhause Coopers, strony nie zdołały jednak dojść do porozumienia w kwestii udziałów większościowych i spółka nie powstała – opowiada Gerard Jasiński, były Prezes Zarządu Seatech Engineering.

– Piriou jednak „nie odpuszczało”.  Na początku 2003 roku stocznia złożyła mi, jako osobie fizycznej, propozycję utworzenia spółki o profilu inżynierskim w przedmiocie projektowania statków i obiektów morskich, współpracy ze stoczniami i armatorami (działalność brokerska), a także działalności produkcyjnej w branży okrętowej. Centromor wyraził zgodę na takie rozwiązanie i tak 15 października 2003 roku podpisany został akt notarialny i umowa spółki z o.o. Seatech Engineering z siedzibą w Gdańsku, ul. Okopowa 7, w lokalu wynajętym od Centromor S.A. Powołany został dwuosobowy Zarząd - Gerard Jasiński i Pascal Piriou – kontynuuje były Prezes biura projektowego Seatech.

Pierwsza siedziba biura projektowego Seatech Engineering, rok 2003, fot. Seatech Engineering

Początki pracy biura i polsko-francuskiej kooperacji


Początkowo biuro Seatech Engineering, z siedzibą główną w Gdańsku, liczyło kilku pracowników.

Po zawiązaniu spółki przystąpiono do spraw organizacyjnych. Część mebli na start wypożyczono. Sukcesywnie kupowano sprzęt komputerowy i instalowano niezbędne do pracy sieci, a co najważniejsze, rozpoczął się niełatwy proces kompletowania zespołu. Pierwszym zatrudnionym pracownikiem był Adam Ślipy, który jako projektant, następnego dnia wyjechał w delegację służbową do stoczni Piriou w Concarneau. Po 3 miesiącach firma liczyła już 5 projektantów. Pierwsze zamówienia dotyczyły prac projektowych dla kontraktów realizowanych w Polsce oraz w stoczni we Francji. Wyjeżdżali tam w delegacje nasi projektanci a także, w związku z dużym zapotrzebowaniem ze strony Piriou, projektanci różnych specjalności „wypożyczeni” przez Seatech z innych biur projektowych, nawet z Wrocławia – dodaje Gerard Jasiński.

W pierwszych latach swojej działalności biuro koncentrowało się na projektach statków rybackich, które były w ówczesnym czasie domeną stoczni Chantiers Piriou. Początkowo inżynierowie i architekci Seatech realizowali przede wszystkim projekty klasyfikacyjne jednostek, bez wchodzenia w zakres dokumentacji warsztatowej. W obszarze ciekawych wyzwań pojawiały się projekty budowy częściowo wyposażonych kadłubów we współpracy z polskimi stoczniami m.in. seria 3 trawlerów wg projektu C262 w 2004 roku czy dwóch 38-metrowych tuńczykowców dedykowanych do pracy na Morzu Śródziemnym (C267 i C268). Oba projekty zrealizowane zostały w kooperacji ze stocznią CRIST z Gdyni, a zdobyta wiedza i doświadczenia wpłynęły na ukierunkowanie przyszłych działań biura w stronę projektowania właśnie jednostek dedykowanych połowowi tuńczyka. 

I tak kolejno, w 2005 roku, we współpracy z ówczesną Stocznią Północną, zrealizowany został kolejny kontrakt na budowę 3 oceanicznych tuńczykowców o długości 80m wg projektu C270.

Uroczystość wodowania tuńczykowca wg projektu C270, Stocznia Północna, rok 2006. Na zdjęciu Jacques Piriou, ówczesny Prezes grupy Piriou, oraz Gerard Jasiński, ówczesny Prezes Seatech Engineering, wraz z przedstawicielami armatora statku Cobrecaff, fot. Seatech Engineering

W 2007 roku natomiast biuro podjęło się przełomowego projektu pierwszego 90-metrowego oceanicznego tuńczykowca z systemem deep freezing, zbudowanego przez ówczesną Stocznię Ustka (C289).

Tuńczykowiec z systemem deep freezing wg projektu C289, rok 2007, fot. Seatech Engineering

Zmiany w strukturze oraz zakresie projektowym


Ówczesne sukcesy biura były efektem ciężkiej pracy zarówno Zarządu spółki, jak również całego zespołu projektowego. W 2007 roku pojawiło się zapotrzebowanie na realizację dokumentacji warsztatowej projektowanych jednostek, co skłoniło Seatech do decyzji o zakupie i wdrożeniu do procesu projektowego oprogramowania do modelowania 3D Nupas-Cadmatic (dzisiaj Cadmatic), na którym pracuje po dzień dzisiejszy, dzieląc się swoimi doświadczeniami i wyzwaniami podczas corocznych spotkań Cadmatic Users Meeting.

Wraz z rozwojem firmy nastąpiły zmiany w obszarze właścicielskim. W 2008 roku do Zarządu spółki dołączył Adam Ślipy, który po dwóch latach objął stanowisko Prezesa Zarządu Seatech Engineering. 

– W Seatech od początku czułem, że pracuję u siebie pomimo, że w pierwszych latach nie byłem udziałowcem, a pracownikiem - projektantem. Brałem natomiast udział w tworzeniu biura w 2003 roku i pomagałem w zatrudnianiu zespołu projektowego. Zawsze lubiłem wyzwania wybiegające poza standardowe zarządzanie projektami. Dlatego też w 2008 roku zostałem włączony do Zarządu firmy, a dwa lata później, po przejściu na emeryturę ówczesnego Prezesa Gerarda Jasińskiego, stanąłem na czele spółki. Wiedząc jak trudno jest znaleźć kontrakty u zagranicznych partnerów (również tych będący wtedy naszymi udziałowcami), moim głównym celem strategicznym było wzmocnienie pozycji Seatech Engineering na lokalnym rynku stoczniowym i uniezależnienie się od zamówień z Grupy Piriou. Nie było to łatwe zadanie, bo w tamtym momencie na rynku było dość dużo niewielkich firm projektowych aktywnie współpracujących z polskimi stoczniami. Konkurencja była więc duża – mówi Adam Ślipy, Prezes Zarządu Seatech Engineering. 

Pomogło nam to, że w 2007 roku postawiliśmy na zaawansowane rozwiązania systemowe pod projektowanie 3D, które skracają procesy projektowe i przyspieszają prace, a przy okazji zmniejszają ilość błędów konstrukcyjnych – dodaje Prezes.

W międzyczasie biuro nadal prężnie działało, zdobywając kolejne doświadczenia przy nieco innych projektach statków m.in. 80-metrowego dwustronnego promu wg projektu C297 zbudowanego przez stocznię CRIST, pogłębiarki o dł. 85m zrealizowanej w stoczni Maritime czy wielozadaniowej barki do przewozu pędników rakiet Arienne 5 w 2009 roku, zaprojektowanej dla największego armatora rzecznego w Europie Compagnie Fluviale de Transport (CFT).

Projekt pogłębiarki C301 zbudowanej w Stoczni Maritime, rok 2008, fot. Seatech Engineering

Otwarcie na nowe rynki i ambitne projekty


Zawirowania na rynku finansowym w latach 2008-2010 znacząco wpłynęły na płynność zamówień jednostek i zaskutkowały przejęciem części udziałów Piriou przez Grupę JacCar, związaną z jednym z największych na świecie armatorów offshore’owych - Bournbon. W konsekwencji Grupa Piriou otworzyła nowe stocznie na terenie Wietnamu i Nigerii, skoncentrowane na budowie szybkich jednostek do obsługi platform wiertniczych tzw. FPSV (Fast Passenger and Supply Vessel). 

Biuro Seatech Engineering, poza wsparciem grupy w realizacji prac projektowych pod zmienionym kierunkiem, podjęło działania w celu pozyskania własnych indywidualnych zamówień na nowych rynkach – głównie rynku lokalnym oraz skandynawskim. I tak w 2011 roku spółka podpisała kontrakt ze stocznią CRIST na prace projektowe 96-metrowego statku sejsmicznego. Była to pierwsza duża jednostka realizowana poza współpracą z Grupą Piriou, będąca wstępem do serii kolejnych ambitnych projektów. 

Projekt statku sejsmicznego B355 dla stoczni CRIST, rok 2011, fot. Seatech Engineering

W 2012 roku do zespołu Seatech Engineering w roli Project Managera dołączył Mariusz Czajkowski, który z czasem objął stanowisko Dyrektora Technicznego.

W 2012 roku wychodziłem z zakrętu życiowego, i pomimo, że nie mieliśmy regularnego kontaktu z Adamem Ślipy znaliśmy się dobrze z czasów studenckich, gdzie mieliśmy okazję „sprawdzić się w boju”. Po powrocie z Norwegii, podjąłem decyzję o wprowadzaniu zmian w obszarze zawodowym i wrzuciłem do sieci informację, że jestem otwarty na nowe wyzwania. Niespodziewanie odezwał się Adam. W tamtym momencie Seatech był na wznoszącej fali i zaistniała potrzeba wsparcia w zarządzaniu i administrowaniu zwiększoną objętością  prac projektowych.  Skorzystałem z zaproszenia do współpracy i tak rozpoczęła się moja „przygoda” ze spółką – mówi Mariusz Czajkowski, Wiceprezes Seatech Engineering.

Udało się! W ciągu 3 lat zmniejszyliśmy udział zamówień z Grupy do 2% całego naszego rocznego obrotu, co umożliwiło nam prawie całkowite uniezależnienie. Dalej było już łatwiej - zwiększyliśmy zespół, dołączył do nas Mariusz Czajkowski, który przejął zarządzanie projektami i można było skoncentrować się na sprawach przyszłości firmy, a dobra pozycja na rynku i świetny zespół projektowy pozwalał nam na dość komfortowe dalsze działanie – wspomina Adam Ślipy.

W kolejnych latach spółka Seatech prężnie się rozwijała. Zaprojektowała dla CRIST’a kolejny seismic vessel, tym razem mierzący 116 metrów, będący największym kontraktem w 20-letniej historii firmy. Ponadto w 2014 roku biuro podjęło się zaprojektowania od podstaw pierwszego statku dla polskiego armatora - katamaranu Oceanograf dla Uniwersytetu Gdańskiego. Statek zaprojektowany został jako jednostka naukowo-badawcza o wielu funkcjach, przygotowana do przeprowadzania badań środowiska morskiego w tym fauny, flory oraz dna morza. Oceanograf to obecnie najnowocześniejszy statek badawczy pływający pod polską banderą i stanowi on jedną z flagowych jednostek w portfolio Seatech Engineering. 

Statek badawczy Oceanograf, rok 2014, fot. Seatech Engineering

Ówcześnie biuro Seatech działało również prężnie na rynku skandynawskim, gdzie zrealizowało m.in. projekt wykonawczy kesonów pod most Forth Crossing Bridge w Szkocji w partnerstwie ze stocznią CRIST w 2015 roku oraz kilka projektów dużych jednostek pasażerskich dla stoczni w Finlandii, realizowanych w latach 2016-2017.

Seatech Engineering w polskich rękach 


Z uwagi na działania prowadzone głównie w obszarze rynku oil&gas, Piriou znacząco odczuła skutki światowego kryzysu paliwowego. Trudna sytuacja w Grupie doprowadziła ostatecznie do sprzedaży spółki Seatech Engineering na rzecz aktualnego Zarządu, który w tamtym czasie realizował już wieloletnią politykę uniezależnienia się od wspólnych kontraktów. I tak w marcu 2018 roku spółka Seatech Engineering przeszła całościowo w polskie ręce. W strukturze właścicielskiej firmy pojawiła się „świeża krew” – do Zarządu spółki dołączył Mariusz Czajkowski.

Po kilkuletnim zaangażowaniu w rozwój firmy nastąpił ważny punkt zwrotny w mojej współpracy z Seatech Engineering. Otrzymałem propozycję ścisłego związania się z firmą i podjęcia większej odpowiedzialności. Po tym, jak nasz ówczesny większościowy udziałowiec (Grupa Piriou) zdecydował się na zbycie swoich udziałów, pojawiła się szansa na wejście w strukturę właścicielską. To był rok 2018, kiedy stałem się udziałowcem spółki i jednocześnie objąłem stanowisko Wiceprezesa, pełniąc nadal funkcję Dyrektora Technicznego – dodaje Mariusz Czajkowski.

Pomimo zmian właścicielskich spółka w kolejnych latach utrzymywała, i nadal utrzymuje, bardzo dobre relacje z Grupą Piriou, co zaowocowało dużymi wspólnymi projektami, głównie pod zamówienia państwowe z rynku francuskiego. Był to m.in. projekt C325 lodołamacza transportowego Polar Logistic Vessel „l’Astrolab” w 2018 roku, 3 jednostki Offshore Patrol Vessel dla Marynarki Wojennej Argentyny, seria dwunastu 85-metrowych okrętów do zwalczania min dla Marynarek Wojennych Nederlandów i Belgii w 2021, czy projekty żaglowców typu cargo do przewozu kawy dla armatora TOWT w 2022 roku.

Lodołamacz L’Astrolabe, rok 2018, fot. Grupa Piriou (piriou.com)

Jednocześnie Seatech kontynuował własne prace projektowe, zdobywając kolejne doświadczenia na rozmaitych rynkach. W 2020 roku biuro, we współpracy z fińskim Elomatic, zrealizowało projekt statku pasażerskiego Icon. Rok później kolejna jednostka pasażerska, tym razem arktyczny statek o długości 125m, zrealizowany ze stocznią CRIST. 

W 2022 roku Seatech Engineering podjął decyzję o realizacji projektu R&D „Zero Waste Port”, dedykowanego autonomicznemu katamaranowi do usuwania zanieczyszczeń portowych. Projekt realizowany jest przez polsko-tajwańskie konsorcjum, w skład którego po stronie polskiej wchodzi również Politechnika Gdańska. Jedną ze specjalizacji inżynierów Seatech są dzisiaj projekty katamaranów. Nic więc dziwnego, że obecnie w realizacji jest już kolejna jednostka tego typu – szkoleniowo-serwisowy katamaran do obsługi sieci pomiarowej, realizowany dla IMGW wg własnego projektu SE-216. Statek zostanie wybudowany w polskiej stoczni JABO.

Obecnie działalność biura koncentruje się na projektach średniej wielkości jednostek pływających dla szeroko rozumianego przemysłu morskiego. Seatech projektuje m.in. statki badawcze, jednostki offshore’owe, pogłębiarki, statki pasażerskie oraz okręty wojenne NATO. Firma od lat specjalizuje się również w projektach statków i instalacji związanych z tzw. Small Scale LNG, mając największe na polskim rynku doświadczenie oraz portfolio takich projektów dla branży morskiej. 

Wizualizacja bunkierki LNG SE-607, fot.  Seatech Engineering

Ponadto, w związku z dynamicznym rozwojem sektora morskiej energetyki wiatrowej, firma intensyfikuje swoje działania w obszarze jednostek CTV oraz SOV. W mijającym tygodniu, a dokładnie 12 października 2023 r., biuro Seatech Engineering podpisało znaczący kontrakt ze spółką LOTOS Petrobaltic na realizację projektu pierwszej polskiej jednostki CTV do transportu personelu serwisowego, dedykowanej obsłudze morskich farm wiatrowych na Bałtyku. 

To bardzo ważny moment nie tylko dla nas, ale i znacznej części polskiego przemysłu stoczniowego, który od kilku lat intensywnie patrzy w kierunku rozwoju polskiego sektora offshore wind. My, jako Seatech, od ponad 4 lat pracowaliśmy i przygotowywaliśmy się do takiego kontraktu. A trzeba podkreślić, że będzie to pierwszy projekt nowego statku przeznaczonego do operacji na polskich morskich farmach wiatrowych, dla polskiego armatora, wykonany przez polskie biuro projektowe. Mam nadzieję, że jego budowa będzie również realizowana przez polską stocznię. Dużo „polskości” jak na jedną wypowiedź, ale nie ukrywajmy, że stwierdzenie „local content” odmieniliśmy w ostatnich latach przez wszystkie przypadki. Jesteśmy tym bardziej zachwyceni, że wygraliśmy przetarg na realizację tego projektu i dziękujemy LOTOS Petrobaltic za zaufanie – podkreślał po podpisaniu umowy Prezes Adam Ślipy, który wspólnie z całym zespołem inżynierów z dużym entuzjazmem patrzy na dalszy rozwój Seatech Engineering i kolejne lata wypełnione ambitnymi projektami jednostek operujących zarówno w Polsce, jak również na wodach na całym świecie.

Dziękujemy za wysłane grafiki.