Rosja zatwierdziła projekt umowy o współpracy wojskowej z Togo, obejmującej wspólne ćwiczenia wojskowe, szkolenia togijskich żołnierzy oraz wymianę informacji wywiadowczych, uzależniając od siebie mały zachodnioafrykański kraj z ważnym portem Lome nad Zatoką Gwinejską.
Oficjalna współpraca wojskowa między Moskwą a Lome rozwija się od 2022 r., kiedy Togo otrzymało od Rosji śmigłowce Mi-35 i Mi-17. A po zaatakowaniu Ukrainy w lutym 2022 r., Kreml rozpoczął cichą, nieoficjalną rekrutację Togijczyków, którymi uzupełnia znaczne straty poniesione w walkach z siłami ukraińskimi.
Wykorzystywanie militarne Togijczyków i innych obywateli Afryki umożliwia Rosji kontynuację ofensyw na Ukrainie, zmniejsza ryzyko protestów wewnętrznych, a przy okazji zacieśnia kontrolę polityczną nad rządami afrykańskimi.
Pakt wojskowy z Togo jest strategią, którą Moskwa przetestowała w Republice Środkowoafrykańskiej, Mali czy Burkina Faso. Pod pretekstem wsparcia w zakresie bezpieczeństwa i ochrony autorytarnych władz Rosja otrzymuje dostęp do surowców lub, jak w przypadku Togo do portu atlantyckiego.
A głębokomorski port Lome, przystosowany do przyjmowania kontenerowców i okrętów wojennych jest ważny nie tylko dla Rosji, ale i dla współpracującego z nią Sojuszu Państw Sahelu, Burkina Faso, Mali i Nigru, które nie mają dostępu do morza.
Dotychczas Rosja, zaopatrując swoich najemników w północnej części Mali, korzystała z portu Konakry w Gwinei, który od granic Mali oddzielony jest górami porośniętymi gęstymi lasami deszczowymi. Droga z Lome do Mali przez Burkina Faso jest łatwiejsza i krótsza.
Zacieśnianie współpracy wojskowej między Rosją a Togo nieprzypadkowo zbiega się z odchodzeniem przez władze tego afrykańskiego kraju od reguł demokracji. W czerwcu na ulicach Lome młodzi aktywiści protestowali przeciwko wieloletniemu prezydentowi Faure Gnassingbemu. Bojąc się utraty władzy w wyborach, Gnassingbe przeprowadził w ubiegłym roku zmianę konstytucji, która jako nieusuwalnemu premierowi przekazała mu całą władzę wykonawczą. W starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło co najmniej siedmiu demonstrantów. Rosja, wkraczając do Togo ma ułatwione zadanie. Co najmniej od roku z północy, z terenów sąsiedniego Burkina Faso, przenikają do pogranicznego regionu terroryści, z którymi nie radzą sobie słabo wyekwipowane i nieprzeszkolone siły togijskie. O stanie armii świadczą łuki, w które uzbrojeni są niektórzy żołnierze pilnujący przejść granicznych z Ghaną, o czym przekonał się korespondent PAP.
Togo w 2011 r. podpisało również umowę wojskową z Francją, ale gdy władze kraju poprosiły Zachód o pomoc w walce z terrorystami, najszybciej i bez żadnych żądań o przestrzeganie praw człowieka zareagowała Rosja, oferując broń i instruktorów, a w przyszłości zapewne swoich najemników. Z Togo Rosja otwiera dla siebie rozległą przestrzeń Afryki od Libii na północy, przez Niger, Burkina Faso, aż po brzegi Zatoki Gwinejskiej.
Z Monrovii Tadeusz Brzozowski (PAP)
tebe/wr/
Fot. Depositphotos
00:04:03
Rekordowy tunel dnie Bałtyku połączy Niemcy i Danię w 2029 roku (wideo)
00:04:15
Największe kontenerowce świata - przegląd
Polski masowiec zderzył się z suwnicą i żurawiami
Grupa OTL podsumowuje III kwartał. Trudna sytuacja rynkowa
Znamy laureatów IV edycji Grantu Dzielnicowego Busole organizowanego przez Baltic Hub
Hapag-Lloyd: biznes urósł, ale zyski mocno spadły
Wietnamskie porty na liście rankingu Lloyd’s List. Refleksje po Port Gdańsk Business Mixer w Wietnamie
Prezydent Świnoujścia popiera rozwój portu, ale nie utworzenie Przylądka Pomerania
Porzucony w Basenie Północnym w Świnoujściu kuter zatonął