W poniedziałek rozpoczęły się jedne z największych targów branży morskiej w Europie – grecka Posidonia. Pośród blisko 2 tysięcy firm z 88 krajów świata nie mogło zabraknąć reprezentantów Polski.

W otwarciu targów wzięło udział około 800 osób. Imprezę rozpoczął oficjalnie premier Grecji, Kiriakos Mitsotakis, który podkreślał, jak wielką wagę dla jego kraju ma przemysł żeglugowy, który odpowiada za 7 procent PKB Grecji i 200 tysięcy miejsc pracy.

Zorganizowany przez Ministerstwo Infrastruktury polski pawilon w Hali numer 1 jest jednym z 24 pawilonów krajowych. Swoje miejsce znalazło w nim kilka przedsiębiorstw reprezentujących branżę: Port Gdynia, Port Gdańsk, Stocznia Remontowa Nauta, Morska Stocznia Remontowa Gryfia, Stocznia Wulkan, Polski Rejestr Statków, Trident BMC i Bota Technik. Na samych targach polskich akcentów jest jednak więcej – swoje stanowiska w różnych miejscach kompleksu Metropolitan Expo posiadają także inne przedsiębiorstwa.

Polski pawilon pierwszego dnia imprezy, po oficjalnym otwarciu targów, odwiedzili m.in. minister infrastruktury Marek Gróbarczyk oraz ambasador Polski w Grecji Artur Lompart.

Minister Gróbarczyk podkreślał, że Polski nie mogło zabraknąć na Posidonii, bo są to najpoważniejsze w Europie targi poświęcone m.in. przemysłowi stoczniowemu. Jednakże dużo uwagi ministerstwo przykuwa także do promocji polskich portów.

– Nie wyobrażam sobie, żeby naszych firm tutaj nie było, zarówno tych, które znajdują się pod patronatem Skarbu Państwa, ale również całej reszty prywatnych przedsiębiorstw. Wspieramy mocno takie działania, byśmy mogli się odpowiednio zaprezentować.

Grecja jest największym krajem żeglugowym, ale – jak podkreślał w swoim wystąpieniu podczas oficjalnego otwarcia premier Grecji Kiriakos Mitsotakis – dopiero odbudowuje swój przemysł stoczniowy. We współpracy na tym polu szans dla polskich stoczni upatruje minister Marek Gróbarczyk.

– Większość naszych stoczni, choćby Nauta, to miejsca, gdzie wiele jednostek greckich się remontowało. Oferta dla Greków jest otwarta. Polega to przede wszystkim na konkurencyjności. My politycznie tego nie załatwimy, tylko i wyłącznie przez kompetencje i konkurencyjność. Dzisiaj wszystkie stocznie mają „pod korek” zapełniony kalendarz remontów. Myślę, że budowa naszych ro-paxów i innych jednostek to też temat, który będzie elektryzował. Dlatego też dzisiaj wszystkich zapraszamy do współpracy, ale na brak pracy nie narzekamy – mówił nam Gróbarczyk.

Minister infrastruktury wspomniał jednak także, że jednym z celów polskiego pawilonu jest rozwój Polskiego Rejestru Statków.

– Niezwykle istotną rolę dzisiaj pełni Polski Rejestr Statków – PRS – który przejął bardzo dużo jednostek greckich, ale i nie tylko, bo z całego obszaru Morza Śródziemnego. PRS mocno współpracuje z Turcją i innymi krajami. Grecy chcą wspierać nasze działania, a naszą ambicją jest pozyskiwać jak najwięcej statków w Polskim Rejestrze Statków – mówił minister.

Jak powiedział nam Artur Lompart, ambasador Polski w Atenach, Grecja stawia na unowocześnienie swojego przemysłu żeglugowego, w czym również pomóc mogą polskie stocznie.

– Dla nas jest to istotne, bo polskie stocznie remontowe od wielu lat współpracują z Grecją, służąc jej zarówno know-how, jak i oferując odpowiednie usługi, na które jest zapotrzebowanie pośród greckich armatorów. Dziś otwierają się nowe możliwości. To elektryczny napęd statków, a także nowe technologie, na przykład paliwa wodorowe. W tym jesteśmy dobrzy, prowadzimy już badania i to jest przyszłość naszej współpracy w najbliższych latach – mówił Lompart.

Targi Posidonia potrwają do piątku 10 czerwca. Organizatorzy spodziewają się ponad 18 tysięcy odwiedzających.