PMK
Bilans popytu i podaży będzie powoli wracał do równowagi w tym roku, dzięki zmniejszonemu apetytowi armatorów na zamawianie megakontenerowców – twierdzą eksperci z agencji Drewry.
- Oprócz zastępowania starych statków feederowych nowymi, armatorzy nie kwapią się do budowania dużych jednostek. Wyjątkiem jest HMM, które jako jedyne złożyło zamówienie na megakontenerowce w zeszłym roku. Dzięki temu można mówić o lepsze prognozie popytu i podaży dla przewoźników do 2022 roku - powiedział Simon Heaney, starszy menedżer w Drewry.
Heaney stwierdził także, że te korekty po stronie podaży będą wystarczające, aby "złagodzić efekt spowolnienia wzrostu popytu" i przyczynić się do poprawy stawek frachtowych i zysków.
Słabsze globalne czynniki makroekonomiczne przyczyniły się do obniżenia prognozy wzrostu przepustowości portów na 2019 r. do około 4%.
- Ostatni rok był jednym z najbardziej nieprzewidywalnych, z jakimi zmagał się przemysł kontenerowy, a ten rok prawdopodobnie będzie podobnie niestabilny. Największe znaki zapytania to wojna handlowa USA-Chiny i nowe przepisy dotyczące paliwa. Jednak pomimo niepewności, Drewry przewiduje kolejny solidny rok dla rynku - powiedział Heaney.
Nabrzeże Hanzy– nowa nazwa Nabrzeża Wyspy Spichrzów w Gdańsku
Rynek kontenerowy nadal w dołku
Oceanarium w kołobrzeskim porcie – nowa, całoroczna atrakcja?
Hongkong wypada z czołówki najbardziej zatłoczonych portów świata
Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. nieruchomości portowych
Rozpoczęła się decydująca faza realizacji Morskiego Terminala Przeładunkowego