Belgijski armator tankowców, Euronav, zanotował zysk 100 tys. dolarów w czwartym kwartale 2018 roku. Może być to oznaka powolnego wyjścia z recesji w tym segmencie transportu morskiego.

Ten niewielki zysk to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że w 3 kwartale Euronav zanotował 58,7 mln dolarów straty.

- Wyniki handlowe VLCC w czwartym kwartale 2018 roku stanowią ważny sygnał na temat struktury dużego rynku tankowców. Stawki frachtowe VLCC po kursach niespotykanych w ciągu ostatnich dwóch lat wskazują już ścisłą równowagę między popytem na tankowce a podażą. Czynniki wpływające na rynek tankowców są bardzo dynamiczne i prawdopodobnie pozostaną takie w najbliższej przyszłości. Podstawy, takie jak popyt na ropę naftową, ekspansja flot i zaopatrzenie statku pozostają na dobrej trajektorii, co powinno znaleźć odzwierciedlenie w lepszych warunkach rynkowych - powiedział Paddy Rodgers, dyrektor generalny Euronav.

Armator poinformował, że na wyniki wpłynął szereg wyjątkowych zdarzeń, w tym strata kapitałowa w wysokości 3 milionów dolarów ze sprzedaży jednostki Suezmax Felicity.

Wśród pozytywnych trendów na rynku Rodgers wskazał powrót dostaw od OPEC, wzrost eksportu USA i rekordowy import z Chin, czemu sprzyjał spadek cen surowca o 35% w czwartym kwartale.

- Napięcia handlowe między USA i Chinami w dużej mierze ominęły rynki ropy, ponieważ amerykański eksport ropy do Chin skierował się w stronę podobnych tonokilometrów, np. Korei Południowej, Japonii i Tajwanu. Ostatnio wznowił się także bezpośredni eksport ropy z USA do Chin – dodał Rodgers.

Mimo że złomowanie tankowców wyraźnie spowolniło w tym kwartale, średnia wieku VLCC w globalnej flocie wzrosła z 24 do 9,5 lat od 2014 roku. Przewiduje się, że restrykcje podażowe OPEC ograniczą dostawy w pierwszym półroczu.