Francuska grupa żeglugowa CMA CGM powiedziała, że jej działalność w Chinach powróciła do normy po tym, jak epidemia koronawirusa osłabiła ruch w zeszłym miesiącu. Armator przyznał dodatkowo, że globalny kryzys zdrowotny będzie miał ograniczony wpływ na jego wyniki w tym roku.

Czwarty co do wielkości armator na świecie powiedział w piątek, że od połowy marca spodziewa się powrotu do normalnej pojemności floty w Chinach. Mówi się, że od końca lutego pojawiły się oznaki ożywienia w produkcji przemysłowej.

Lider rynku, Maersk, ostrzegł w zeszłym miesiącu, że wybuch będzie miał wpływ na zyski w 2020 roku, a analitycy ostrzegają przed gwałtownym spowolnieniem globalnego wzrostu, a nawet recesją.

Inne zdanie ma rektor finansowy CMA CGM, Michel Sirat. Według niego uzupełnienie zapasów przez firmy i podwyżki stawek frachtowych ogłoszone przez linie kontenerowe przyczynią się do odbicia żeglugi w drugim kwartale.

- Musimy sprawdzić, czy długoterminowe działanie koronawirusa może mieć bardziej strukturalny wpływ. Póki co nie można tego zauważyć, więc pozostajemy optymistami - powiedział Sirat.

Nowy koronawirus zatrzymał produkcję w niektórych częściach Chin, zanim rozprzestrzenił się po całym świecie, doprowadzając linie kontenerowe do zmiany tras i ograniczenia połączeń do chińskich portów.

Sirat powiedział, że potencjalny wpływ finansowy spowolnienia w Chinach na CGM CMA stanowi równowartość 2-3% podstawowych zysków w 2019 roku, które wyniosły około 4 miliardów dolarów.

Grupa odnotowała stratę netto w wysokości 229 mln dolarów w 2019 roku, 2 porównaniu z 34 mln USD zysku w poprzednim roku, powołując się na skutki zmiany zasad rachunkowości i przejęcie szwajcarskiej firmy CEVA Logistics przynoszącej straty.

Sirat powiedział, że grupa została odcięta od rynku obligacji, podobnie jak inni pożyczający pożyczki o wysokiej stopie zwrotu, z powodu obaw rynku o koronawirusa, ale oczekuje, że ta sytuacja jest tylko tymczasowa.